"Mistrzowie przestępstwa" z Krakowa. Ukradli wyjątkową figurkę LEGO, finał ich zaskoczył

4 godzin temu
Już sam fakt, iż 43-latek i 39-latek za życiowy cel obrali sobie kradzież klocków, może być zaskakujący. Jeszcze bardziej dziwi, jak bardzo złymi złodziejami okazali się ci dwaj delikwenci. Gdyby to oni rabowali klejnoty w Luwrze, sprzedaliby je na targu za garść drobniaków. Po zuchwałej kradzieży w Krakowie musieli pluć sobie w brodę. A teraz odpowiedzą za swój czyn.


Jak informuje małopolska Policja, w Krakowie doszło do bardzo nietypowej kradzieży. A w zasadzie dwóch. Policjanci z niedowierzaniem opisują sprawę tego przestępstwa. We wtorek 21 października funkcjonariusze zapukali do dwóch mieszkań "zlokalizowanych w południowej części miasta".

Gang Olsena po krakowsku


Ich lokatorzy zostali wytypowani przez śledczych jako złodzieje klocków LEGO. Strzał okazał się celny. Zatrzymani mężczyźni mają 43 i 39 lat. Okazało się, iż kilka dni wcześniej, 16 października w jednym ze sklepów, w którym znajdowała się wystawa klocków kolekcjonerskich, ukradli jeden zestaw o wartości ponad 400 złotych.

To ich rozzuchwaliło, więc kilka godzin później wrócili i do swojej kolekcji złodziejskich łupów dołożyli jeszcze zestaw z figurką. Tym razem kradzież była o wiele poważniejsza: to była figurka kolekcjonerska, warta niemal 21 tysięcy złotych.

Ale złodzieje dowiedzieli się tego dopiero podczas przesłuchania. Przyznali się też, iż fanty upłynnili na bazarze za kilkaset złotych. Policjantom powiedzieli, iż podczas kradzieży po prostu nie zwracali uwagi na ceny. W ten sposób narobili sobie naprawdę poważnych problemów. A biorąc pod uwagę, iż nie była to pierwsza kradzież w ich życiu, grozi im spory wyrok.



"Zarówno 43-latek jak i jego cztery lata młodszy kolega usłyszeli zarzut kradzieży, za co kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. Z uwagi na fakt, iż mężczyźni działali w warunkach recydywy, kara ta może być wyższa" – relacjonuje policja.

Idź do oryginalnego materiału