Wczoraj przy Wzgórzu Krzyży w Gibach odbyły się ogólnopolskie obchody 80. rocznicy Obławy Augustowskiej.
Niedzielne wydarzenie rozpoczęła msza przed kościołem parafialnym w Gibach. Następnie jej uczestnicy przeszli pod symboliczny grób pomordowanych. Tam odbyły się główne uroczystości, przemowy i złożenie wieńców. Powiat Sokólski reprezentowali Zbigniew Dębko, dyrektor Powiatowego Domu Kultury w Sokółce i Krzysztof Promiński, pracownik Wydziału Promocji i Mediów – pasjonat historii lokalnej.
– Nie mogło nas zabraknąć w tym miejscu w dniu obchodów upamiętniających ofiary największej powojennej zbrodni sowieckiej na narodzie polskim. Nasza obecność na wydarzeniu to nie tylko patriotyczny obowiązek ale też forma hołdu oddanego ofiarom „Małego Katynia” – powiedział Zbigniew Dębko.
Przypomniał, iż na liście ofiar Obławy Augustowskiej figurują też mieszkańcy z powiatu sokólskiego: z Dąbrowy Białostockiej, Suchowoli, Kamiennej Nowej, Brzozowa, Nowej Wsi i Hamulki.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele rodzin ofiar obławy, a także władze rządowe i samorządowe, służby mundurowe, Sybiracy, harcerze, członkowie grup rekonstrukcyjnych oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy.
Łukasz Kudlicki, doradca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy skierowany do zebranych. W swoim liście prezydent zwrócił uwagę na bolesną i nierozwiązaną kwestię losu wielu Polaków, którzy zniknęli bez śladu w wyniku działań sowieckich służb.
– O powodach przeprowadzenia tej akcji mówi wszystko napis na prostej, kamiennej tablicy we wsi Giby „Zginęli, bo byli Polakami”. Zostali zgładzeni jako przedstawiciele dumnego narodu o ponad tysiącletniej historii, nad wszystko ceniącego wolność – wskazał urzędujący prezydent.
List do uczestników uroczystości skierował też prezydent elekt Karol Nawrocki. Odczytał go dyrektor białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Marek Jedynak.
– Operacja realizowana pod nadzorem sowieckiego kontrwywiadu Smiersz była największą zbrodnią na narodzie polskim po zakończeniu drugiej wojny światowej, zbrodnią ludobójstwa, której ściganie nie ulega przedawnieniu – napisał Nawrocki.
W liście przypomniał, iż w sowieckiej operacji wzięły też udział żołnierze 1. Praskiego Pułku Piechoty, funkcjonariusze Powiatowych Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego w Augustowie i Suwałkach, oraz funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej. To oni przyznali się w swoich raportach, iż polska krew spłynęła po ich rękach.
Prezydent elekt zaakcentował, iż zbrodnia ludobójstwa, dokonana w lipcu 1945 r. nie ulega przedawnieniu.
Piotr Bajer – jedyny żyjący założyciel Obywatelskiego Komitet Poszukiwań Ofiar Zaginionych w lipcu 1945 r. opowiedział o okolicznościach jego powstania. W swoim przemówieniu przypomniał, iż Komitet wykonał gigantyczną pracę ustalając listę zaginionych, a zebrane materiały są dziś podstawowymi dokumentami, na których swoja pracę opierają prokuratorzy i pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej.
Obecny na uroczystości poseł na sejm RP – Jacek Sasin podziękował tym wszystkim, którzy przez 80 lat kultywowali pamięć ofiar i przekazuję ją kolejnym pokoleniom. Odczytał też list byłego premiera, prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
– Dziś jak co roku pochylając głowy w bolesnym milczeniu i zadumie oddajemy hołd ofiarom największej sowieckiej powojennej zbrodni popełnionej na Polakach. Modlimy się w intencji tych, którzy zostali wywiezieni w nieznane, a następnie skrytobójczo zamordowani, oraz za dusze pozostałych represjonowanych, których już nie ma dzisiaj pośród nas. Modlimy się, by godność i sprawiedliwość odniosły moralne zwycięstwo nad złem – napisał prezes PiS.
Po oficjalnych przemówieniach odbył się Apel Pamięci i salwa honorowa, a pod krzyżem upamiętniającym ofiary złożono kwiaty i zapalono światełka pamięci.
Już we wrześniu zawita do Sokółki wystawa IPN – „I nigdy nie wrócili do domu”.
– Wystawa ta, to specyficzna, w sposób leksykalny przekazywana wiedza o Obławie Augustowskiej. Zawiera najważniejsze informacje i zwraca uwagę na problemy, z którymi każdy szukający informacji o tej zbrodni musi się zmierzyć – zachęca do odwiedzenia wystawy Marek Jedynak, dyrektor białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Obława Augustowska pozostaje jednym z najczarniejszych rozdziałów w historii Suwalszczyzny i całej Polski powojennej. 12 lipca 1945 roku, oddziały NKWD i Smiersz rozpoczęły operację, która zakończyła się masowym mordem działaczy podziemia niepodległościowego.
Po zakończeniu II wojny światowej Polska znalazła się pod wpływem Związku Radzieckiego. Władze komunistyczne, dążąc do całkowitego podporządkowania kraju, rozpoczęły brutalne represje wobec wszystkich przeciwników politycznych. Jednym z najtragiczniejszych epizodów tej historii była właśnie Obława Augustowska.
Celem operacji było zdławienie oporu miejscowych oddziałów partyzanckich, które nie godziły się na nową władzę. Szacuje się, iż w wyniku tej operacji zginęło co najmniej 592 osoby, choć niektóre źródła mówią choćby o około 2000 ofiar. Osoby te zostały zatrzymane w powiatach augustowskim, suwalskim, sejneńskim i sokólskim, a następnie zamordowane w nieustalonym dotychczas miejscu.
Białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej od lat prowadzi śledztwo w sprawie Obławy Augustowskiej. Jest to badanie dotyczące zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Śledztwo ma na celu ustalenie dokładnej liczby ofiar oraz okoliczności ich śmierci. Niestety, mimo upływu lat, wiele szczegółów wciąż pozostaje nieznanych, a miejsce pochówku zamordowanych pozostaje tajemnicą.
Na początku lat 90. XX wieku na wzgórzu w Gibach postawiono 10-metrowy krzyż oraz tablicę z napisem: „Zginęli, bo byli Polakami”. Na kamiennych tablicach wyryto nazwiska 592 osób zaginionych.
Krzysztof Promiński
Fot. Damian Szarkowski







































































