Obrońca Jacka Sutryka o zatrzymaniu: „Nie było potrzeby stosowania tak drastycznych środków"

radiowroclaw.pl 2 godzin temu
„Odmawiam udzielenia na to pytanie" - to stwierdzenie można było najczęściej usłyszeć podczas konferencji prasowej obrońcy prezydenta Jacak Sutryka, Łukasza Błaszczaka. Większość informacji jest objęta tajemnicą postępowania.

Profesor Błaszczak wyjaśnił jedynie, iż zarzuty przedstawione prezydentowi są bezzasadne, a zatrzymanie Jacka Sutryka w taki sposób, narusza konstytucyjną zasadę proporcjonalności: [audioplayer id="371915" src="/img/articles/145946/Obronca-Jacka-Sutryka-o-zatrzymaniu-Nie-bylo-potrzeby-stosowania-tak-drastycznych-srodkow-1-67374a7a353bd-1m1.mp3"/] - Można było pana Jacka Sutryka zaprosić do Katowic na odpowiednią godzinę. Pan Jacek Sutryk stawiłby się na tę godzinę tym bardziej, iż 2 lata wcześniej składał zeznania jako świadek i teraz zostało to powtórzone, więc absolutnie nie było potrzeby stosowania tak drastycznych środków - tłumaczy Łukasz Błaszczak. Profesor Błaszczak zapowiedział także złożenie zażalenia na środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policyjnego i zakazu kontaktowania się z innymi uczestnikami śledztwa. O co chodzi w aferze Collegium Humanum? Afera Collegium Humanum, jak określiło ją Centralne Biuro Antykorupcyjne, to sprzedaż dyplomów MBA na szeroką skalę. Rektor tej uczelni, Paweł Cz. usłyszał zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za wystawianie dyplomów ukończenia studiów podyplomowych. W sumie postawiono mu aż 30 zarzutów. Jak ujawniono w toku śledztwa, dyplomami tymi posługiwały się osoby zasiadające w radach nadzorczych. Wśród osób, które miały posługiwać się dyplomami uzyskanymi w Collegium Humanum są znani politycy, urzędnicy i celebryci. Wśród osób, które w tej sprawie usłyszały zarzuty był też Ryszard Czarnecki, były europoseł PiS. Nazwisko Jacka Sutryka w kontekście...
Idź do oryginalnego materiału