Sto kamer zewnętrznych i mobilny posterunek policji w Luwrze – takie środki bezpieczeństwa w paryskim muzeum, obrabowanym przed miesiącem, zapowiedziała dyrektorka tej instytucji Laurence des Cars. Wypowiadała się ona na przesłuchaniu w Zgromadzeniu Narodowym (niższej izbie parlamentu).
Des Cars odpowiadała na pytania deputowanych z parlamentarnej komisji ds. kultury. Zapowiedziała, iż „w najbliższych dniach” wdrożonych zostanie około 20 pilnych środków bezpieczeństwa, a niektóre z nich już zostały uruchomione. Chodzi np. o zapowiedziane już wcześniej powołanie stanowiska koordynatora bezpieczeństwa, podlegającego bezpośrednio Pałacowi Elizejskiemu, a także zainstalowanie w Luwrze zdalnie sterowanego sprzętu.
Sto kamer pozwalających na ochronę perymetryczną (monitoring granic wyznaczonego obszaru) zostanie zainstalowanych do końca przyszłego roku. Na terenie Luwru ma też działać mobilny posterunek policji; pojawi się w muzeum już podczas bożonarodzeniowej przerwy świątecznej.
Des Cars zaprzeczyła, by alarmy w Luwrze nie działały podczas kradzieży z 19 października i aby witryny, z których skradziono klejnoty koronne, były wcześniej wymieniane z powodów estetycznych na mniej solidne. Tłumaczyła, iż włamywacze użyli przecinarek przeznaczonych do betonu, a takiej metody nie przewidziano w 2019 roku, gdy instalowano witryny.
Po kradzieży brak kamer obserwacyjnych w najbliższym otoczeniu Luwru był wskazywany jako jeden z powodów, dla których sprawcy mogli się dostać w biały dzień do muzeum i skraść stamtąd bezcenne pod względem historycznym eksponaty.
Ujęto kilku podejrzanych, ale klejnotów do tej pory nie odnaleziono.


















English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·