Przez kilka godzin nikt nie zainteresował się pobitym mężczyzną, leżącym na przystanku. Zareagowała dopiero strażniczka miejska, która przejeżdżała w wolnym od pracy dniu. Nasza koleżanka natychmiast wysiadła z pojazdu udzielić pomocy mężczyźnie. Jak się okazało został on poważnie pobity.
Czytaj więcej…