Niewybuch w cukrowni w Gostyniu: saperzy interweniowali po niecodziennym odkryciu

2 tygodni temu

Pocisk w transporcie buraków

Zaalarmowana o sytuacji gostyńska policja natychmiast udała się na miejsce. Jak wyjaśnia podkom. Monika Curyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu, pocisk był częścią transportu buraków cukrowych i został najprawdopodobniej wykopany razem z nimi podczas zbiorów.

  • „Łapacz kamieni wyselekcjonował niewybuch, który okazał się amunicją artyleryjską bez zapalnika” – przekazała podkom. Curyk.

Szybka interwencja saperów

Policja zabezpieczyła teren i wezwała patrol saperski, który dotarł na miejsce zdarzenia przed godziną 15:00. Specjaliści ocenili, iż niewybuch to pocisk artyleryjski, który na szczęście nie posiadał zapalnika, co znacząco zmniejszyło ryzyko eksplozji. Niewybuch został bezpiecznie zabrany przez saperów.

Jak niewybuch trafił do transportu?

Według wstępnych ustaleń, pocisk został wykopany wraz z burakami podczas zbiorów. Nie jest to pierwsze tego typu zdarzenie – podobne sytuacje zdarzają się w regionach, gdzie w przeszłości toczyły się działania wojenne, a ziemia przez cały czas kryje pozostałości z czasów II wojny światowej.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Dzięki szybkim działaniom pracowników cukrowni, którzy natychmiast zawiadomili odpowiednie służby, nie doszło do żadnego zagrożenia dla pracowników zakładu ani mieszkańców okolicy. Policja apeluje do rolników i osób zajmujących się obróbką ziemi, aby w przypadku znalezienia podejrzanych przedmiotów niezwłocznie zgłaszali takie sytuacje odpowiednim służbom.

Historia, która przez cały czas tkwi pod ziemią

Incydent w Gostyniu to przypomnienie, iż pomimo upływu lat, ziemia wciąż skrywa niebezpieczne pamiątki z przeszłości. Dzięki profesjonalizmowi służb udało się gwałtownie i bezpiecznie rozwiązać problem, minimalizując potencjalne zagrożenie.

Idź do oryginalnego materiału