REKLAMA
Wojenny "suvenir" ukryty w mieszkaniu gwałtownie wyszło na jaw, co było przyczyną eksplozji. Jak ustalili policjanci, w mieszkaniu wybuchł pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej. 62-letni właściciel przyznał, iż kilka lat wcześniej znalazł go podczas spaceru w lesie i zabrał do domu jako pamiątkę. Podczas przeszukania mieszkania funkcjonariusze znaleźli jeszcze jedną "wojenną pamiątkę" - minę. Na szczęście saperzy zabezpieczyli ładunek i zneutralizowali go na poligonie. Po zakończeniu akcji i oględzinach inspektora nadzoru budowlanego mieszkańcy mogli wrócić do swoich domów.
Zobacz wideo
W szlafroku przyjechał na stację paliw. Rozlał benzynę i podpalił
Policja przypomina: nie dotykaj niewybuchów Śledztwo w tej sprawie prowadzą głubczyccy policjanci pod nadzorem prokuratury. Mundurowi wykorzystali okazję, by przypomnieć o zasadach bezpieczeństwa w razie znalezienia niewybuchu. W przypadku ujawnienia przedmiotu przypominającego pocisk nie wolno go dotykać, przenosić ani próbować rozbrajać - apelują funkcjonariusze. - Miejsce należy zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych, a w szczególności dzieci. jeżeli znajdujemy się na otwartej przestrzeni lub w lesie, należy to miejsce tak oznaczyć, by nikt tam nie wszedł i aby można je było bez trudu odnaleźć. O znalezisku należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę Policji - przypominają funkcjonariusze. Policjanci podkreślają, iż takie znaleziska wciąż są niebezpieczne, mimo upływu kilkudziesięciu lat. Siła rażenia dużych pocisków może sięgać choćby kilkuset metrów. Czytaj także: Huk i drony nad Warszawą i Pruszkowem. Alert RCB i apel policjiŹródła: Policja opolska