Niemcy chcą zamknąć meczet w Hamburgu

2 lat temu

Rządząca koalicja przygotowuje pakiet sankcji, w którego planach jest zamknięcie Islamskiego Centrum w Hamburgu.

Islamskie Centrum w Hamburgu (IZH) uważane jest za ekspozyturę irańskiego reżimu w Niemczech. Teraz w ramach solidarności z protestami w Iranie i zwiększaniu presji na reżim ajatollahów koalicja „sygnalizacji świetlnej” chce zamknąć instytucję.

W środę głosowaniu ma zostać poddany pakiet sankcji międzynarodowych przygotowanych przez rząd SPD, FPD i Zielonych; wśród nich znajduje się też propozycja zakazania działalności IZH. To jednak wkracza w domenę polityki wewnętrznej i rząd musi przygotować uzasadnienie decyzji oraz zapewnić, iż nie zostanie podważona na drodze sądowej.

IZH nie pojawia się na celowniku rządu niemieckiego dopiero teraz, przy okazji protestów w Iranie. Jako miejsce ekstremistycznej działalności zostało już wcześniej zakwalifikowane przez hamburski oddział Biura Ochrony Konstytucji, BfV. Jest ono, zdaniem ekspertów niemieckiego odpowiednika ABW, „ważnym centrum propagandy” irańskiego reżimu w Europie.

Od miesiąca do zamknięcia irańskiego meczetu wzywał pochodzący z Iranu Omnid Nouripour, lider Zielonych. Uważa placówkę za „ważną sieć szpiegowską reżimu w Niemczech”. Kooperację z IZH zawiesił rząd landu Hamburga. W lipcu Niemcy wydaliły jednego z przywódców meczetu powiązanego z irańskim reżimem, pod zarzutem „utrzymywania kontaktów z organizacją terrorystyczną”. W tym przypadku chodziło o przekazywanie finansowania Hezbollahowi, uznawanemu od niedawna przez Niemcy za ugrupowanie terrorystyczne.

Iran wykorzystuje takie miejsca i swoich zwolenników do szpiegowania, a choćby atakowania opozycji antyreżimowej, przebywającej w Europie. W roku 2018 aresztowano we Francji i Belgii siatkę planującą zamach bombowy na spotkanie irańskiej opozycji z Donaldem Trumpem, wówczas prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jednym ze spiskowców był irański dyplomata.

Miasto Hamburg przoduje w promocji islamizmu

Idź do oryginalnego materiału