Na ulicy Zielonej w Końskich ktoś nielegalnie zakopywał odpady poprodukcyjne. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska bada glebę. Na miejscu pracują służby i szukają sprawcy.
Jak informowaliśmy, w poniedziałek (21 lipca) na ulicy Zielonej w Końskich strażacy stwierdzili wyciek substancji, której woń wskazuje na amoniak. Na miejsce wysłano specjalistyczne jednostki chemiczne z Kielc. Po usunięciu wierzchniej warstwy gleby odkryli coś co wygląda jak resztki z przetopu metali lub minerałów.
Witold Bruzda zastępca Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska informuje, iż mamy do czynienia z nielegalnym procederem zakopywania odpadów na prywatnej działce znajdującej się na terenach przemysłowych.
– Ktoś przywoził odpady i je przysypywał ziemią. Z ostatnich dwóch wywrotek, które zostały przywiezione i przysypane ziemią, zrobiliśmy odwierty. Zaczął się ulatniać biały dymek z charakterystycznym zapachem amoniaku – relacjonuje.
Inspektor dodaje, iż te tereny są podmokłe i po kontakcie tych substancji z wodą mogło dojść do reakcji chemicznej uwolnienia oparów. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska sprawdzi czy nie doszło do skażenia wody i gleby. Jednak szczegółowe informacje poznamy dopiero po uzyskaniu wyników badań, za kilka dni. W poniedziałek (21 lipca) służby pobierają próbki do badań.
Na miejscu jest też straż pożarna, policja i ratownictwo chemiczne. realizowane są przesłuchania i zabezpieczanie monitoringu.