Komunikat policji: "Dotarły do nas tragiczne wieści o śmierci naszego kolegi z żorskiej jednostki Policji - aspiranta sztabowego Mariusza Łojka. Mariusz zmarł podczas wyprawy górskiej na szczyt Kilimandżaro" -poinformowała Komenda Miejska Policji w Żorach. Do tragedii doszło 6 stycznia. Jak dodano, funkcjonariusz "był wartościowym, pełnym pasji człowiekiem" i "wspaniałym kolegą i zaangażowanym, wielokrotnie odznaczanym policjantem".
REKLAMA
Kim był asp. szt. Mariusz Łojek: Funkcjonariusz był członkiem zespołu ds. organizacji służby i zarządzania KMP w Żorach. "W przeszłości pełnił funkcję dowódcy grupy szybkiego reagowania, często narażał swoje życie podczas zadań szczególnie niebezpiecznych. Brał udział w misji w Kosowie, a na co dzień, jako instruktor taktyk i technik policyjnych zajmował się wyszkoleniem, przygotowując policjantów do podejmowania zadań trudnych i niebezpiecznych, jednocześnie przekazując swoje doświadczenie młodszym kolegom" - informują policjanci. Pracował w policji przez ponad 25 lat.
Zobacz wideo Ochojska o pomocy Ukraińcom. "W zeszłym roku przynieśli w podatkach 20 miliardów"
Apel funkcjonariuszy: "Ze względu na problemy z otrzymaniem odszkodowania z ubezpieczenia, rodzina potrzebuje pomocy w postaci środków pieniężnych na sprowadzenie ciała z policjanta z Tanzanii do Polski oraz zaspokojenie najważniejszych potrzeb" - czytamy w komunikacie. W tym celu zorganizowano .
Przeczytaj też o śledztwie w sprawie śmierci dwulatka. Chłopiec zmarł w karetce do szpitala
Źródło: KMP Żory