Myślisz, iż przelew od rodziny to tylko niewinny prezent, który nie interesuje urzędu skarbowego? To błąd, który może słono kosztować. Coraz więcej Polaków przekonuje się, iż fiskus potrafi cofnąć się o kilka lat i zapytać o darowiznę, której nikt nigdy nie zgłosił. Wystarczy przelew, brak formularza i kontrola konta – a skutki mogą być poważne.

Fot. Warszawa w Pigułce
Podatek od darowizny choćby po latach. Urzędnicy śledzą konta i pytają o przelewy
Wielu Polaków wciąż żyje w przekonaniu, iż jeżeli pieniądze od rodziny trafiły na konto „po cichu”, to urząd skarbowy nigdy się o tym nie dowie. Nic bardziej mylnego. Skarbówka coraz częściej wzywa obywateli do wyjaśnienia źródeł przelewów sprzed lat. choćby niewielka darowizna może zakończyć się podatkiem, karą i odsetkami, jeżeli nie została zgłoszona.
Prezent? Dla fiskusa to dochód
Przelew 10, 20 czy 30 tysięcy złotych od rodziców, dziadków albo rodzeństwa to dla wielu po prostu pomoc w trudnej sytuacji, wkład na mieszkanie albo prezent z okazji ślubu. Dla urzędu skarbowego to darowizna – a więc przychód, który powinien zostać zgłoszony.
Co ważne, choćby jeżeli darczyńcą była osoba z najbliższej rodziny i darowizna teoretycznie zwolniona była z podatku, obowiązkiem obdarowanego jest zgłoszenie jej w terminie 6 miesięcy. Brak zgłoszenia sprawia, iż zwolnienie przepada. A fiskus może wrócić do sprawy choćby po kilku latach.
Urząd analizuje konta i przelewy
W ostatnich miesiącach rośnie liczba wezwań do urzędów skarbowych z prośbą o wyjaśnienie pochodzenia wpływów na rachunkach bankowych. Urzędnicy mają pełne prawo zapytać o przelew sprzed roku, dwóch, a choćby pięciu lat – i oczekiwać, iż zostanie on udokumentowany.
Jeśli przelew był darowizną, a nie został zgłoszony, podatnik może zostać obciążony obowiązkiem zapłaty podatku – wraz z odsetkami liczonymi od dnia otrzymania pieniędzy. W przypadku większych kwot może dojść również do nałożenia grzywny lub wszczęcia postępowania karno-skarbowego.
Skarbówka nie zapomina. Sprawdza też bliskich
Fiskus sięga nie tylko po dane bankowe, ale także po rejestry PESEL i dane ZUS, porównując stan majątku obywateli z ich deklarowanymi dochodami. Nierzadko urzędnicy zaczynają od sprawy jednej osoby, a kończą na całej rodzinie.
W praktyce oznacza to, iż jeżeli ktoś otrzymał przelew od brata czy dziadka i nie zgłosił darowizny, obie strony mogą zostać wezwane do urzędu – jedna w charakterze darczyńcy, druga jako obdarowany. W razie rozbieżności w zeznaniach lub braku dokumentów, obowiązuje nie domniemanie niewinności, ale obowiązek udowodnienia, iż środki nie były darowizną.
Ile wynosi podatek od darowizny?
W przypadku niezgłoszonej darowizny od najbliższych, fiskus naliczy podatek zgodnie ze stawką dla II lub choćby III grupy podatkowej, czyli od kilku do kilkunastu procent wartości otrzymanej kwoty. W praktyce może to oznaczać konieczność zapłaty kilku tysięcy złotych – plus odsetki i ewentualna grzywna.
Zgłoszenie darowizny zwalnia z podatku tylko wtedy, gdy zostało dokonane w terminie i na odpowiednim formularzu (SD-Z2). Warunkiem zwolnienia jest też przelew środków na konto – gotówka nie wchodzi w grę.
Uważaj, zanim przyjmiesz przelew
Eksperci ostrzegają, iż każda większa wpłata na konto – niezależnie od tytułu – może wzbudzić zainteresowanie fiskusa. Urzędnicy coraz częściej analizują historię rachunków w ramach tzw. czynności sprawdzających. Coraz więcej osób dowiaduje się o tym dopiero wtedy, gdy otrzymują pismo z urzędu z pytaniem: „Skąd te pieniądze?”
W czasach rosnącej cyfryzacji i automatyzacji systemów podatkowych anonimowy przelew od bliskiego to już przeszłość. jeżeli darowizna nie została zgłoszona, a pieniądze wpłynęły na konto – fiskus i tak może się o tym dowiedzieć. choćby po latach.