W środę 16 października 2024 r. o godzinie 21 dyżurny tarnowskiej Policji został zaalarmowany, iż 18-letni mężczyzna po kłótni z dziewczyną wybiegł w krótkich spodenkach i podkoszulce do lasu krzycząc, iż chce sobie zrobić krzywdę. Ponieważ noce są już chłodne ogłoszony został alarm dla policjantów Komisariatu Policji w Ciężkowicach oraz prewencji z Tarnowa. Do poszukiwań włączeni zostali druhowie z OSP, a także policjanci z dronami z Gorlic oraz z OSP Dąbrówka Tuchowska, przewodnik psa służbowego, zadysponowano pojazdy typu quad, a także strażaków z PSP.
Kilkanaście minut po północy komendant komisariatu z Ciężkowic podkom. Łukasz Czeluśniak odnalazł leżącego w lesie na ziemi pod jednym z drzew, kilkaset metrów od domu poszukiwanego mężczyznę. Był mocno wychłodzony, nie orientował się, gdzie jest i nie potrafił powiedzieć dlaczego się tutaj znajduje. Nie był w stanie sam wrócić do domu. Udzielona został mu pierwsza pomoc. Okryty ciepłą odzieżą i tak nie mógł się poruszać. Z pomocą przyszli strażacy, którzy przy użyciu noszy przetransportowali go do miejsca zamieszkania. Tam czekali już ratownicy medyczni, którzy kontynuowali pierwsza pomoc i zdecydowali o przetransportowaniu go do tarnowskiego szpitala z uwagi na mocne wychłodzenie organizmu.
Jeszcze kilkadziesiąt minut i mogło dojść do tragedii rodzinnej. Po raz kolejny policjanci z Ciężkowic zdążyli z pomocą. W takich sytuacjach każda chwila zwłoki może przynieść konsekwencje nie do odwrócenia.
—
Tarnowska Policja