Na parkingu stoi auto „zbombardowane” przez ptasie odchody. Sprawa trafiła na policję

8 godzin temu

Do naszej redakcji wpłynęły zdjęcia auta zaparkowanego na osiedlu Orlika w Przasnyszu. Pojazd zdecydowanie przyciąga uwagę i to nie za sprawą swojego, nie tak znowu popularnego, niebieskiego koloru.

– Na parkingu w okolicy Biedronki w Przasnyszu stoi auto niemal całe pokryte ptasimi odchodami. Nie tylko blokuje miejsce parkingowe, ale i nie wygląda zbyt dobrze. Nie wiem gdzie i do kogo trzeba się zwracać z wnioskiem o odholowanie, czy może o zobowiązanie właściciela do wyczyszczenia pojazdu, więc może wasza redakcja zainterweniuje – przekazał czytelnik.

Dodaje, iż pomijając walory estetyczne, to odchody gołębie są siedliskiem dla wielu patogenów, takich jak bakterie, wirusy i grzyby, które mogą przenosić choroby i zagrażać ludziom.

Pytania czytelnika skierowaliśmy do Policji (gdyż samochód, ze względu na dość dużą warstwę ptasich odchodów wygląda na porzucony), a także do Urzędu Miasta (gdyż to gminy odpowiadają za utrzymanie czystości i mogą nakazać mieszkańcom uprzątnięcie swojej własności).

Jak się okazało burmistrz Łukasz Chrostowski zna sprawę pojazdu i jeszcze przed naszą interwencją zdążył zgłosić sprawę policji. Funkcjonariusze potwierdzają.

– Wczoraj (4.03) do Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu w Przasnyszu wpłynęło zgłoszenie dotyczące pojazdu marki Audi A3 pozostawionego na parkingu w Przasnyszu przy ul. Sosnowej – przekazuje asp. Ilona Cichocka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu.

– Interweniujący policjanci stwierdzili, iż pojazd zaparkowany jest w sposób prawidłowy, nie utrudnia ruchu oraz nie zagraża bezpieczeństwu. Ponadto posiada tablice rejestracyjne, jest zabezpieczony we adekwatny sposób. Pojazd sprawdzono w policyjnych systemach – nie figuruje jako utracony. W systemie ewidencji pojazdów ustalono osobę, na którą zarejestrowany jest pojazd, w chwili obecnej realizowane są czynności zmierzające do ustalenia okoliczności pozostawienia pojazdu przez jego właściciela – dodaje nasza rozmówczyni.

Przy okazji warto wspomnieć, iż pytania o to gdzie i czy zgłaszać pozostawione na parkingach wyglądające na „bezpańskie” pojazdy, blokujące miejsca, co jakiś czas się pojawiają. Otrzymują je również policjanci. Usunięcie takich pojazdów w praktyce nie jest takie łatwe, jakby się to mogło wydawać.

– o ile samochód stojący na parkingu, jest zabezpieczony, ma numery rejestracyjne i nie stwarza zagrożenia w bezpieczeństwie, to policjanci nie mogą go odholować. Takie działania można podjąć tylko przypadku gdy auto utrudnia ruch, jest bez tablic czy po wypadku lub gdy w danym miejscu znajduje się tabliczka informująca wprost o ewentualnym usunięciu pojazdu na koszt właściciela – przekazuje oficer prasowa.

Może bowiem zdarzyć się sytuacja, iż samochód nie jest porzucony, a po prostu ktoś nie używa go przez jakiś czas ze względu na np. zdarzenia życiowe.

Funkcjonariusze nie mogą zatem, tak po prostu pojazdu komuś odebrać.

ren

Idź do oryginalnego materiału