Na placu Strzegomskim we Wrocławiu motorniczy wyszedł z tramwaju i groził bronią gazową kierowcy, który zajechał mu drogę. Jak się okazało, miał przy sobie również narkotyki. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we Wrocławiu uznało zachowanie swojego pracownika za "niedopuszczalne" i rozwiązało z nim umowę ze skutkiem natychmiastowym. Sprawę wyjaśnia policja.