„Przyślę ci paczkę, tylko pomóż”
Zaczęło się jak wiele takich historii – od znajomości przez internet. Gorzowianka poznała mężczyznę, który gwałtownie zdobył jej zaufanie. Pisali do siebie regularnie. W końcu pojawiła się prośba – kobieta miała odebrać paczkę, w której miały znajdować się wartościowe przedmioty i pieniądze.
– To były klasyczne mechanizmy manipulacji. Najpierw zbudowanie więzi, potem presja, a na końcu szantaż – wyjaśnia Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Żeby odebrać paczkę, kobieta musiała opłacić „procedury”. Przelewała pieniądze, wierząc, iż wszystko odzyska. Straciła ponad 100 tysięcy złotych.
Inwestycje w ropę i srebro? Tylko z nazwy
Drugi przypadek to mieszkaniec Kostrzyna nad Odrą. Mężczyzna natrafił na reklamę inwestycji w waluty, ropę i srebro. Strona wyglądała profesjonalnie. Gdy wpłacił pierwsze środki, kontakt z konsultantami był szybki i uprzejmy. Sugerowali dalsze wpłaty, obiecywali zyski.
Z czasem kontakt się urwał. Strona przestała działać. Pieniądze – kilkadziesiąt tysięcy złotych – przepadły.
Manipulacja, emocje i szybkie decyzje
Policjanci ostrzegają: oszuści stosują różne scenariusze. Czasem są to historie o paczkach, innym razem „superinwestycje”. Łączy je jedno – manipulacja emocjami ofiary.
– Oszuści wywierają presję, grają na uczuciach. Obiecują szybkie zyski, a koniec zawsze jest ten sam – ktoś traci pieniądze, czasem całe oszczędności życia – podkreśla rzecznik policji.
Funkcjonariusze apelują, by o zagrożeniach rozmawiać z bliskimi. Zwłaszcza osobami starszymi, które mogą być bardziej podatne na tego typu manipulacje.
Policja ostrzega: nie daj się wciągnąć
Zgłoszenia, o których informuje policja, nie są odosobnione. Takie sytuacje zdarzają się regularnie. Wiele osób w porę się orientuje i unika tragedii. Ale są też tacy, którzy zbyt późno zdają sobie sprawę, iż padli ofiarą oszustwa.
Dlatego policja apeluje o rozwagę i ograniczone zaufanie – zwłaszcza w kontaktach internetowych i przy inwestycjach.