Mieszkańcy Słubic i Frankfurtu nad Odrą: nie ma tu nielegalnych imigrantów, to propaganda

radiogorzow.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Nadodrzański Oddział Straży Granicznej


Europejskie dwumiasto, niemiecki Frankfurt nad Odrą i polskie Słubice, w niedzielę (6 lipca), kilka godzin przed wprowadzeniem po stronie polskiej kontroli granicznych, wydaje się na nie obojętne. Mieszkańcy polsko-niemieckiego pogranicza zgodnie sądzą, iż nie ma tu problemu z nielegalną imigracją, to propaganda.

We Frankfurcie nad Odrą w niedzielę (6 lipca) nie było widać oznak napięcia. Ludzie spacerowali w słońcu nad Odrą, wyglądali na zrelaksowanych.

Kelner w jednej z miejscowych restauracji zapytany przez PAP o sytuację na granicy odpowiedział, iż kontrole graniczne, które w Niemczech zostały wprowadzone w październiku 2023 roku, niczego nie zmieniły.

Dla mnie to jest bez sensu, bo tu nie ma żadnych nielegalnych imigrantów

– zaznaczył.

Niemiecki posterunek, który znajduje się tuż za mostem, składa się z paru kontenerów i namiotu. Policja prowadzi kontrole wyrywkowo. Gdy jakiś pojazd zostanie zatrzymany, musi zjechać do namiotu, gdzie jest sprawdzany przez funkcjonariuszy.

Słubice od niemieckiej strony granicy dzieli Odra. Na końcu łączącego oba brzegi mostu widać stanowisko Ruchu Obrony Granic (ROG) powołanego przez działacza środowisk narodowych Roberta Bąkiewicza. Ubrani w charakterystyczne żółte kamizelki członkowie ruchu deklarują, iż pilnują granicy przed osobami próbującymi ją nielegalnie przekroczyć.

Mamy odgórny nakaz, iż nie możemy rozmawiać z mediami, proszę skontaktować się z panem Robertem Bąkiewiczem – odpowiedział PAP pełniący dyżur mężczyzna. Wyglądał na najstarszego z całej grupy i w przeciwieństwie do reszty nie miał kamizelki, tylko opaskę na ramieniu z logo ROG. – Jak będą normalne media, to porozmawiamy

– dodał.

Nieopodal mostu udało nam się zamienić parę słów ze zmierzającym na posterunek „obrońcą granicy”.

Przyjechałem tu jako obywatel

– powiedział 50-letni poznaniak, który w niedzielę (6 lipca) dołączył do ruchu Bąkiewicza.

Zapytany o to, czy widział nielegalnych migrantów, najpierw odparł, iż tak, ale poproszony o szczegóły zmienił zdanie i zaznaczył, iż „dopiero co przyjechał”.

To wszystko to szum medialny i propaganda, my tu siedzimy, pijemy kawę i spokojnie żyjemy – powiedzieli w rozmowie z PAP czterej mieszkańcy Słubic, którzy w niedzielne popołudnie spotkali się w lokalnej kawiarni.

Pan siedzący przy stoliku obok wraz z żoną i dzieckiem dodał: „Cała ta akcja z imigrantami niszczy wizerunek miasta”.

Zapytani o Ruch Obrony Granic odpowiedzieli, iż to „czysta polityka”, ponieważ w ich mieście nie ma problemów z nielegalną imigracją.

Kto to jest Robert Bąkiewicz? (…) Dlaczego nic nie mówił, jak PiS rozdawał wizy?

– pytali.

Ich zdaniem decyzja premiera Donalda Tuska o wprowadzeniu tymczasowych kontroli granicznych niczego nie zmieni i jest kolejną zagrywką polityczną.

W późnych godzinach popołudniowych członkowie Ruchu Obrony Granic opuścili swoje stanowisko, a straż graniczna przy wsparciu policji dokonywała wyrywkowych kontroli. Zatrzymany został jeden samochód i dwóch przechodniów o ciemnym kolorze skóry, którzy po wylegitymowaniu zostali puszczeni. Funkcjonariusz Straży Granicznej stał na przejściu dla pieszych na środku jezdni. Obok niego na chodniku stanęło dwóch policjantów i strażniczka graniczna.

Na miejscu oprócz dziennikarza PAP były również dwie kamery telewizyjne, które nagrywały funkcjonariuszy. Gdy operatorzy kamer opuścili most, funkcjonariusz stojący na środku jezdni oraz policjanci i strażniczka zeszli z mostu na pobocze.

We wtorek premier Donald Tusk zapowiedział tymczasowe przywrócenie kontroli na granicy Polski z Niemcami i z Litwą. Jego zdaniem jest to konieczne, by zredukować niekontrolowane przepływy migrantów. Kontrole graniczne zostaną przywrócone w poniedziałek i będą obowiązywać do 5 sierpnia.

Dotychczas Polska kilkukrotnie czasowo przywracała kontrole na granicach wewnętrznych Schengen, uzasadniając je nasileniem migracji, epidemiami oraz ważnymi wydarzeniami o charakterze międzynarodowym. Tak było na przykład podczas współorganizowanych przez Polskę mistrzostw Euro 2012 i w czasie pandemii COVID-19.

Idź do oryginalnego materiału