Urzędnicy, Straż Miejska, policja, kryminalni – pełna mobilizacja służb na Kędzierzyńskiej. Powód? Prywatna firma weszła na teren należący do miasta, zagrodziła go jak własny i zaczęła prowadzić prace ziemne. Na miejscu wykopano ogromną dziurę. Pytanie: co miało do niej trafić? Nietrudno się domyślić.
Złożyliśmy oficjalne zawiadomienie do odpowiednich służb. Bo to nie może działać tak, iż ktoś wchodzi z ogrodzeniem na publiczny teren i robi, co mu się podoba, tłumacząc, iż „ma prawo”. Tak wygląda hiszpańskie prawo okupas po polsku – samowola pod przykrywką.
Nie ma na to zgody miasta.
Oczekujemy zdecydowanych działań organów, które mają narzędzia, by takie sytuacje natychmiast przerwać i wyciągnąć konsekwencje wobec sprawców. Miasto to nie prywatny folwark, a prawo własności dotyczy wszystkich – również tych, którzy postanowili je ignorować.
Sprawę monitorujemy na bieżąco i będziemy informować o kolejnych krokach.