Policjanci z niżańskiego wydziału ruchu drogowego udzielili eskorty mężczyźnie prowadzącemu hyundaia, który spieszył się do swojego chorego syna. Chłopiec wymagał natychmiastowej interwencji medycznej z powodu nagłego pogorszenia stanu zdrowia. Dzięki policyjnej eskorcie mężczyzna dotarł gwałtownie do domu, gdzie wspólnie z żoną zorganizowali potrzebną pomoc.
W środę, 6 listopada, po godzinie 17, funkcjonariusze niżańskiego wydziału ruchu drogowego, patrolując Rudnik nad Sanem, zauważyli kierowcę hyundaia, który zachowywał się nietypowo i jechał za policyjnym radiowozem. Postanowili zbadać powody jego niepokoju i dali mu sygnał do zatrzymania.
Kiedy kierowca zatrzymał się, wybiegł z auta i wyjaśnił policjantom, iż spieszy się do chorego syna. Powiedział, iż chłopiec od dłuższego czasu jest chory, a jego żona właśnie zadzwoniła, informując o problemach z oddychaniem. Aspirant Sebastian Jęczeń oraz starszy posterunkowy Natalia Świeca natychmiast zdecydowali się pomóc mieszkańcowi powiatu. Bezzwłocznie przekazali informację o sytuacji dyżurnemu jednostki. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, gwałtownie i bezpiecznie eskortowali mężczyznę do jego domu, gdzie czekała na niego żona z chorym dzieckiem.
Dzięki interwencji policjantów, ojciec mógł od razu zorganizować specjalistyczną pomoc dla syna.
Historia zakończyła się szczęśliwie. 7 listopada, na adres mailowy Komendy Powiatowej Policji w Nisku wpłynęły podziękowania od rodziców chłopca. „Wasza pomoc była nieoceniona” – napisali w krótkim liście, wyrażając wdzięczność.