Media: Fatalna pomyłka przed pogrzebem. "Bareja przy tym wymięka"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Marcin Wojciechowski / Agencja Wyborcza.pl


Fatalna pomyłka domu pogrzebowego przed uroczystością w Warszawie. Na ceremonię przywieziono trumną z ciałem osoby, której rodzina nie znała. Co jeszcze wiadomo?
Pomyłka zakładu pogrzebowego w Warszawie: W piątek 24 stycznia przed zaplanowanym na 12:00 pogrzebem rodzina zmarłej chciała się z nią pożegnać i zobaczyć ją po raz ostatni. Po otwarciu wieka trumny okazało, iż w środku nie ma ciała ich krewnej, jest za to ciało kogoś innego. Wnuczka kobiety powiedziała w rozmowie z mediami, iż kwiaty i trumna były takie, jak w zakładzie pogrzebowym wybrano na tę uroczystość. Jednak w trumnie była kobieta "podobna wiekowo do babci". Rodzina poinformowała dom pogrzebowy, który organizował pogrzeb.


REKLAMA


Co się stało z ciałem zmarłej? Okazało się, iż ciało kobiety zostało zawiezione na pogrzeb organizowany o 9:00 przez inną rodzinę. Tam trumna nie została otwarta i w efekcie pochowano kobietę na innym cmentarzu, pod innym nazwiskiem. Właśnie podobieństwem nazwisk zakład pogrzebowy tłumaczył tę pomyłkę ciał. - To jest niedopuszczalne, skandal. Bareja przy tym wymięka - stwierdziła wnuczka, cytowana przez Polsat News. Incydentem zajęła się policja. Przesłuchano rodzinę zmarłej, o pomyłce poinformowano drugą rodzinę. Sprawa dotyczy znieważenia zwłok. Zakład pogrzebowy sprawy nie skomentował.


Zobacz wideo Donald i Melania Trumpowie wypuścili swoje kryptowaluty. To idealne narzędzie do lobbingu


Śledztwo ws. pomyłki w wydaniu zwłok: Podobne postępowanie prowadziła w połowie 2023 roku Prokuratura Rejonowa w Łukowie. Rodzina zmarłego 56-letniego mężczyzny przekazała, iż trafiło do niej inne ciało. Okazało się wówczas, iż doszło do pomyłki podczas sprowadzania ciała zmarłego z Niemiec i zostało ono przetransportowane do innego miasta w Polsce. Ostatecznie ciało sprowadzono do Łukowa, a sprawę umorzono.
Czytaj również: "Publiczna toaleta w Warszawie w cenie kawalerki. Chodnika zabrakło, są za to zrębki".Źródło: Polsat News, Gazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału