Tysiące osób przemaszerowało w piątek ulicami Vancouver w corocznym Marszu Pamięci Kobiet upamiętniającym zaginione i zamordowane rdzenne kobiety i dziewczęta. W Walentynki przypada 34. rocznica tego marszu.
Marsz odbył się po raz pierwszy w 1992 roku po tym, jak rdzenna kobieta, Cheryl Ann Joe, została znaleziona zamordowana na Powell Street w wieku 26 lat. Od tego czasu tysiące ludzi wychodzi każdego roku na ulice, by uczcić pamięć rdzennych kobiet i dziewcząt, które spotkał podobny los lub zaginęły, a także by okazać wsparcie ich rodzinom.
Carol Martin, która jest członkiem komitetu marszu pamięci, była na spotkaniu, na którym pojawił się pomysł stworzenia marszu pamięci. Trzydzieści cztery lata później przez cały czas maszeruje i szerzy świadomość.
Martin mówi, data marszu celowo została wybrana w Walentynki, ponieważ jest to ogólnoświatowy dzień miłości. „Marsz ma na celu uhonorowanie i upamiętnienie życia kobiet i wszystkich, którzy identyfikują się jako kobiety… nie chodzi nam tutaj o podziały” – powiedziała.
Żółta i liliowa przypinka na plakacie marszu i fizyczne przypinki, które są wręczane uczestnikom marszu, reprezentują nadzieję i uzdrowienie, powiedziała Martin.
Uczestnicy zatrzymują się podczas marszu, aby umieścić tradycyjne leki, takie jak tytoń i cedr, w miejscach, w których znaleziono martwe kobiety, aby uczcić ich pamięć i pobłogosławić miejsca, w których zostały znalezione.
Niektórzy z uczestników procesji przyjechali aż z Saskatchewan, aby wziąć w niej udział. Wódz Lee-Anne Kehler z Kawacatoose First Nation w Saskatchewan wziął udział w marszu wraz z Diamond Poorman, siostrą Chelsea Poorman.
Chelsea Poorman zaginęła miesiąc po przeprowadzce do Vancouver w 2020 roku. Jej szczątki znaleziono przed pustą rezydencją w dzielnicy Shaughnessy, półtora roku po zgłoszeniu zaginięcia.
„Kochamy naszych ludzi. Kochamy członków naszych rodzin. Każdy, bez względu na to, z jakiego środowiska pochodzi, jest przez kogoś kochany. Myślę, iż to ważne, aby podkreślić to w Walentynki” – powiedział Kehler.
„Jesteśmy silni i odporni i nigdzie się nie wybieramy” – powiedziała Poorman.
Inna uczestniczka, Nicole Brown, maszerowała w poszukiwaniu swojej matki, Frances Brown, która jest w tej chwili uważana za zaginioną. Brown zaginęła 4 października 2017 r. na obrzeżach Smithers w północnej części BC. Sprawa jest przez cały czas otwarta, a Nicole zachęca każdego, kto ma informacje na temat sprawy jej matki, aby zgłosił się do organów ścigania. „Czuję się bardzo wspierana, bardzo widziana i kochana i myślę, iż to wspaniałe, iż spotykamy się i dzielimy ten sam smutek. Jesteśmy dziś silną społecznością” – powiedziała Brown. „Wciąż odczuwam smutek, ale w takie dni jak dziś, mam dużo nadziei”.
Marsz Pamięci Kobiet jest prowadzony przez komitet złożony z rdzennych kobiet, ale każdy może wziąć w nim udział – każdego roku 14 lutego.