Doszło do oszustwa.
Mimo licznych apeli o zachowanie ostrożności oszustwa metodą "na BLIK-a" wciąż cieszą się dużą popularnością. Ofiarami padają osoby w różnym wieku, niezależnie od płci czy statusu społecznego. Tylko w czwartek policjanci ze Śremu otrzymali dwa takie zgłoszenia.
"Z zawiadomienia mieszkańca Śremu wynika, iż jego małoletni syn był przekonany, iż na komunikatorze pisze do niego ojciec. Tymczasem pisał oszust, który po prostu przejął konto ojca na portalu społecznościowym. Syn myślał, iż "zrobił BLIK-a" ojcu, a tymczasem 690 złotych wpłynęło do portfela oszusta" - informuje podinsp. Ewa Kasińska, oficer prasowy policji w Śremie.
"Natomiast z zawiadomienia mieszkanki Śremu wynika, iż była przekonana, iż przez telefon rozmawia z pracownikami banku, którzy chcą ją ustrzec przed utratą środków na rachunku bankowym. W sumie śremianka podała oszustom kilka kodów BLIK. W efekcie pokrzywdzona straciła 4 700 złotych. Pieniądze miały być zabezpieczone na koncie rezerwowym, a znalazły się w kieszeni oszustów" - dodaje.
Funkcjonariusze nieustannie apelują o rozwagę.