Maksymalnej możliwej kary – 20 lat więzienia – zażądał prokurator dla lekarza-pedofila

ifrancja.fr 6 godzin temu

Maksymalnej możliwej kary – 20 lat więzienia – zażądał w piątek prokurator na trwającym we Francji procesie byłego chirurga Joëla Le Scouarneca, oskarżonego o wykorzystywanie seksualne pacjentów. Wśród niemal 300 jego ofiar większość stanowili nieletni; średnia wieku to 11 lat.

Prokurator zażądał 20 lat więzienia z obowiązkowym odbyciem co najmniej dwóch trzecich kary przed możliwością ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie. Wnioskował także o dodatkowe działania zabezpieczające, powołując się na „wysokie ryzyko ponownego popełnienia przestępstwa”. To np. umieszczenie w specjalnym ośrodku socjalno-medycznym, przeznaczonym wyłącznie dla sprawców przestępstw seksualnych, którzy odbyli karę, ale wykazują wysokie prawdopodobieństwo recydywy.

Kara 20 lat więzienia jest maksymalnym możliwym wymiarem kary za czyny, do których w większości Le Scournec się przyznał, choć zapewniał, iż ich nie pamięta. Podczas procesu ujawnił zaś fakty, o których dotąd nie wiedziano. Przedmiotem postępowania będą np. czyny, których dopuścił się wobec własnej wnuczki. Prokurator wyraził w piątek przekonanie, iż obecny proces nie będzie ostatnim.

Ostatnie zeznania Le Scouarnec złożył 20 maja br. Oznajmił wówczas, iż czuje się odpowiedzialny za śmierć dwóch młodych mężczyzn, których napastował w szpitalu, gdy byli dziećmi (mieli 10 i 12 lat). Obaj przed kilkoma laty popełnili samobójstwo.

74-letni Le Scournec został skazany w 2020 roku na 15 lat więzienia za gwałty i napaści seksualne na dzieci. Obecny proces trwa w Vannes (Bretania) od lutego br. Wysoki żądany wymiar kary był oczekiwany. W 2023 roku eksperci uznali, iż Le Scouarnec nie wykazuje żadnego współczucia dla swych ofiar, a podczas obecnego procesu psycholodzy i psychiatrzy mówili o wyjątkowym nagromadzeniu perwersji i skłonności do ponownego popełnienia przestępstwa.

W relacjach z procesu zauważano, iż odpowiadał na pytania z niewzruszonym wyrazem twarzy, krótkimi zdaniami. Ofiary wątpiły w jego – ich zdaniem – wygłaszane mechanicznie słowa przeprosin. Le Scouarnec mówił o sobie, iż „jest przestępcą-pedofilem i gwałcicielem dzieci”. Na pytanie sądu, czy rozprawy sprawiły, iż czegoś się o sobie dowiedział, odparł: „nie wiem”.

Jeden z adwokatów Maxime Tessier podkreślał w ostatnich dniach, iż jego klient jest „arcywinny” i nie unika odpowiedzialności. Le Scouarnec oznajmił w trakcie procesu, iż więzienie (do którego trafił po poprzednim wyroku – PAP) „było dla niego wyzwoleniem”, bo przeszkodziło mu w dalszych przestępstwach pedofilskich.

Prócz kary 20 lat więzienia prokurator zażądał także zakazu wykonywania wszelkich zawodów związanych z ochroną zdrowia i dotyczących dzieci, a także pozbawienia praw cywilnych i rodzinnych na 10 lat oraz zakazu pobytu w kilku regionach Francji, tak aby ofiary Le Scouarneca nie musiały obawiać się, iż go spotkają.

Specjalny ośrodek przeznaczony dla sprawców przestępstw seksualnych powołano we Francji w 2007 roku. Prawo pozwala umieścić w nim osobę, która została skazana na co najmniej 15 lat więzienia i odbyła karę, ale wciąż uważana jest za niebezpieczną. Ośrodek znajduje się w stołecznym regionie Ile-de-France. Od czasu jego utworzenia trafiło tam łącznie 16 osób (tylko dwie przebywały w nim jednocześnie), ale w tej chwili nie ma tam nikogo.

W poniedziałek na procesie Le Scouarneca głos zabierze obrona. Werdykt oczekiwany jest 28 maja. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału