"Mafia agresywnych oszustów" w Warszawie. Kierowca taksówki miał "grozić kobiecie, iż ją wywiezie"

Zdjęcie: Fot. X - Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (zrzut ekranu) / Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl


Mężczyzna podający się za kierowcę taksówki miał żądać 600 złotych za przejazd trzech kilometrów - poinformował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Kobieta nie chciała jednak zapłacić takiej kwoty, co wywołało awanturę, z której nagranie opublikowano w sieci.
Szajka fałszywych taksówkarzy? Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował o zdarzeniu, do którego miało dojść w Warszawie. Jak zrelacjonowano, samotna kobieta z Ukrainy pracująca dla kanadyjskiego rządu stała się tam kolejną ofiarą grupy oszustów, która udaje taksówkarzy. Szajka ma najczęściej stacjonować na Okęciu i w Śródmieściu, skąd wiele osób potrzebuje podwózki.


REKLAMA


Ukrainka została zamknięta w taksówce: Ośrodek poinformował, iż rzekomy kierowca taksówki "miał grozić kobiecie, iż ją wywiezie", jeżeli nie dostanie 600 zł za przejazd trzech kilometrów. Z nagrania opublikowanego przez ośrodek wynika, iż mężczyzna domagał się "jeszcze" 50 dolarów kanadyjskich (około 150 zł) za "podwójną taryfę" w Nowy Rok, a obok niego leżało prawdopodobnie 100 dolarów kanadyjskich (ok. 300 zł). "Przerażona kobieta zaczęła uderzać rękoma w szyby i krzyczeć. To spowodowało reakcję przechodniów, którzy otoczyli pseudo taksówkę i uwolnili kobietę" - napisał OMZRiK.


Zobacz wideo Gołdap. Policjantka zatrzymała złodzieja na gorącym uczynku


Co będzie dalej? Ośrodek złożył w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa związanego z oszustwem i pozbawieniem wolności. Zapowiedziano również skontaktowanie się z kanadyjską ambasadą. Przedstawiciele OMZRiK domagają się także natychmiastowych działań ze strony władz stolicy. "Kiedy władze Warszawy i policją zrobią porządek z tą mafią agresywnych oszustów działających na Okęciu i pod Dworcem Centralnym?" - napisano.
Jak działają oszuści? Ofiarami grupy przestępców mają padać tysiące turystów. "Ci ludzie udają taksówki i namawiają ludzi do wejścia do samochodu. Następnie po przejechaniu dwóch, trzech kilometrów domagają się opłaty w wysokości od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Zastraszają swoje ofiary, potrafią je uwięzić, wywieźć, pobić" - ostrzegł OMZRiK.Więcej informacji na temat podobnych doniesień znajduje się w artykule: "Warszawa. Taksówkarz zwyzywał modelkę z Ukrainy. Zamknął w samochodzie i groził". Źródło: Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych