Trzy dni samotności, bólu i bezsilności – tyle spędził 90-letni mieszkaniec Legnicy, leżąc na podłodze w swoim mieszkaniu. Gdyby nie niepokój bliskich i błyskawiczna reakcja służb, ta historia mogłaby mieć tragiczny finał.
Dramatyczne sceny rozegrały się 21 lipca na legnickim osiedlu Kopernik. Rodzina 90-letniego mężczyzny od trzech dni nie mogła się z nim skontaktować. Zaniepokojeni krewni postanowili wezwać pomoc. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, natychmiast wyczuli niepokojący zapach dobiegający z mieszkania.
Funkcjonariusze spojrzeli przez wizjer i zobaczyli starszego mężczyznę leżącego bez ruchu w przedpokoju. Seniorem nie było żadnego kontaktu – miał widoczne obrażenia na twarzy, nie reagował, nie był w stanie wezwać pomocy.
Nie czekając na wsparcie strażaków, policjanci postanowili działać natychmiast. Z pomocą sąsiadów zdobyli potrzebne narzędzia, wyważyli drzwi i weszli do środka. Po chwili na miejscu pojawiła się straż pożarna i pogotowie ratunkowe. Służby wspólnie udzieliły seniorowi pierwszej pomocy.
90-latek w ciężkim stanie trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Przez trzy dni leżał samotnie, bez możliwości sięgnięcia po telefon czy wezwania pomocy. Gdyby nie szybka reakcja bliskich i zdecydowane działanie policjantów, ta historia mogłaby zakończyć się tragicznie.