Lekarka odesłała Maksa do domu. Chłopiec zmarł. Prokuratura: niewykluczona ekshumacja
Zdjęcie: 16-letni Maks zmarł po odesłaniu go z pomocy doraźnej. Sprawą zajęła się prokuratura.
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. śmierci 16-letniego Maksymiliana z miejscowości Jadowniki (woj. wielkopolskie). Chłopiec zmarł po tym, jak został odesłany z pomocy doraźnej w Brzesku do domu. Szpital odpiera zarzuty. Jak ustalił "Fakt" ani lecznica, ani mama Maksa nie zgłosili sprawy jego śmierci. — Zapoznaliśmy się ze sprawą po doniesieniach medialnych. Nie wykluczamy, iż konieczna będzie ekshumacja — mówi nam prok. Mieczysław Sienicki z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.