Dziennikarze programu Reporterzy Telewizji Polskiej ujawnili szokujący proceder nielegalnego wystawiania recept na lek Ozempic, przeznaczony dla pacjentów z cukrzycą typu 2, ale coraz częściej wykorzystywany – niezgodnie z przeznaczeniem – jako „cudowny środek” na odchudzanie. W centrum afery znalazła się pielęgniarka z Gniezna, która w mediach społecznościowych oferowała wystawianie recept „na zamówienie”, a pieniądze odbierała w gotówce, wypłacane z bankomatu na osiedlu Kazimierza Wielkiego.
„Pomogę z receptą na dowolną dawkę”
Pani Adrianna działała w sposób wyrachowany i systematyczny. Pod postami osób poszukujących Ozempicu bez wskazań medycznych zostawiała komentarze w stylu:
Pomogę z receptą na dowolną dawkę. Płatność po wykupieniu leku w aptece.
Co więcej, obchodziła zabezpieczenia systemu aptecznego, wystawiając recepty na „kontynuację leczenia”, mimo iż pacjenci, w tym dziennikarka wcielająca się w rolę klientki, nigdy wcześniej nie byli diagnozowani pod kątem cukrzycy.
Namierzenie w Gnieźnie: gotówka, BLIK i brak skrupułów
Reporterzy namierzyli kobietę podczas wypłacania pieniędzy w jednym z bankomatów w Gnieźnie. Co najbardziej przerażające, choćby po tym, jak zorientowała się, iż ma do czynienia z dziennikarzami, nie zaprzestała działalności. przez cały czas przyjmowała zlecenia, a płatności realizowano przez bezpośrednie wpłaty na konto bankowe.
Ozempic – lek dla cukrzyków, który stał się „hitem” odchudzania
Ozempic (semaglutyd) to lek stosowany w leczeniu cukrzycy typu 2, który działa poprzez naśladowanie hormonu GLP-1, regulującego poziom cukru we krwi i hamującego apetyt. To właśnie ta ostatnia adekwatność sprawiła, iż stał się pożądany przez osoby odchudzające się, mimo iż nie jest do tego przeznaczony i może powodować poważne skutki uboczne – od zaburzeń żołądkowych po problemy z trzustką.
Naczelna Izba Pielęgniarek i prokuratura w akcji
Dziennikarze zgłosili sprawę do Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, która wszczęła postępowanie wyjaśniające. jeżeli okaże się, iż Adrianna rzeczywiście wystawiała recepty bez podstaw medycznych, grozi jej nie tylko utrata prawa wykonywania zawodu, ale także odpowiedzialność karna za fałszowanie dokumentów medycznych i narażanie zdrowia pacjentów.
„To nie jest pierwszy taki przypadek”
Jak wskazują eksperci, Ozempic stał się przedmiotem nielegalnego obrotu ze względu na ogromny popyt generowany przez modę na „zastrzykowe odchudzanie”. W sieci działają całe grupy, w których handluje się receptami, a niektórzy medycy – jak pokazuje ta sprawa – traktują to jako lukratywny biznes.
Gdzie obejrzeć materiał?
Pełne śledztwo dziennikarzy Reporterów dostępne jest w dwóch odcinkach:
Co dalej?
Sprawa trafiła już do prokuratury. Czy oprócz konsekwencji zawodowych czeka ją także proces karny? I ile osób zdążyło skorzystać z jej „usług”, ryzykując własne zdrowie? To pytania, na które odpowiedź poznamy po zakończeniu postępowania.