Dr Gizela Jagielska, jedna z najbardziej doświadczonych i rozpoznawalnych ginekolożek w regionie, ogłosiła odejście z oddziału położniczego w Oleśnicy. Oddział, który — jak podkreślają sami lekarze — budowała od podstaw przez ostatnie dziesięć lat.
Jak mówi, decyzja nie należała do niej.
— Gdyby to zależało ode mnie, kontynuowałabym swoją pracę — zaznaczyła.
Sześć miesięcy temu zrezygnowała ze stanowiska zastępcy dyrektora szpitala. Z końcem grudnia całkowicie zakończy pracę w Oleśnicy. Powód? Nie politycy, nie media, ale — jak twierdzi — koledzy z oddziału.
— Byłoby mi łatwiej, gdyby powodem była polityka. Nie sądziłam, iż można mieć tyle tupetu. Jak widać — jestem naiwna — mówi Jagielska.
Lekarka nie ukrywa rozczarowania:
— Tym, którzy podjęli decyzję o moim rozstaniu z oddziałem, życzę powodzenia w kierowaniu miejscem, które nie zostało przez was stworzone.
Z ustaleń wynika, iż szpital nie przedłużył kontraktów ani dr Gizeli Jagielskiej, ani jej mężowi, który pełnił funkcję kierownika oddziału.
Kim jest dr Gizela Jagielska?
• Absolwentka medycyny z 2006 r., specjalistka ginekologii i położnictwa (od 2014).
• Zastępca dyrektora Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy.
• Specjalistka diagnostyki prenatalnej z certyfikatem Fetal Medicine Foundation UK.
• Uprawniona do wykonywania badań inwazyjnych, neurosonografii i echokardiografii płodu.
To właśnie ona znalazła się w centrum polityczno-medialnej burzy po tym, jak w październiku 2024 r. przeprowadziła legalną aborcję u pacjentki, u której ciąża stanowiła realne zagrożenie zdrowia.
Prokuratura rozważała postępowanie, groziło jej choćby 8 lat więzienia.
— Nie mam się czego wstydzić. Wszystko, co robię, jest zgodne z prawem — mówiła wówczas Jagielska.
Lekarka zapowiada, iż wkrótce ujawni miejsce swojej dalszej pracy. W Oleśnicy kończy się dekada jej działalności — pełna rozwoju oddziału, ale też ataków, presji i, jak twierdzi, decyzji podejmowanych za zamkniętymi drzwiami.

4 dni temu
















English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·