Łapanki w ukraińskich miastach. "Ludzie boją się jeździć do pracy"

3 godzin temu
Czteropasmowa wylotówka z Charkowa, jeszcze na obszarze gęstej zabudowy. Dwie terenówki blokują skrajne pasy, między nimi stoi kilku wojskowych i policjantów. Wozy na kogutach, na poboczu zaparkowane kolejne migające światłami pojazdy. Pytam Włada, kierowcę, co się dzieje. "To lotny posterunek wojenkomatu", słyszę.
Idź do oryginalnego materiału