Bardzo dobrze, iż temat kłusownictwa i przemytu rogów nosorożców jest coraz częściej nagłaśniany. Warto przy tej okazji tłumaczyć, iż to legalne polowania finansują zwalczanie tego procederu.
Międzynarodowy festiwal filmów ekologicznych – który od 2018 roku jest organizowany w Krakowie – to jedyny w Polsce i jeden z największych na świecie filmowy festiwal o tematyce ekologicznej. W czasie siedmiu dni festiwalu pokazywanych jest około 100 filmów konkursowych i pozakonkursowych.
W tym roku nagrodę Grand Prix otrzymał film pt „Czarny motyl” reżyserii Davida Baute, który prezentował problemy klimatycznej migracji. Natomiast najlepszym dokumentem został film „Krwawe trofeum” Ewy Galicy.
Myśliwych powinien zainteresować ten dokument, ponieważ dziennikarskie śledztwo ujawnia powiązania grupy Polaków z wietnamską mafią w nielegalnym handlu rogami nosorożców. Film Ewy Galicy pokazuje proceder przemytu oraz ludzi, którzy walczą o przetrwanie nosorożców.
Problem kradzieży rogów i wywożenia ich do Azji nie jest nowy. Znam kilku myśliwych znad Wisły, których było stać na legalne polowanie na nosorożca. Poznałem takiego, któremu włamano się do galerii trofeów, żeby właśnie ukraść róg. Trofeum nie zniszczono tylko dzięki dobremu zabezpieczeniu pomieszczenia, ale właściciel na wszelki wypadek zamienił oryginał na atrapę…
Mniej szczęścia miało jednak Muzeum Zamku Pszczyńskiego, gdzie w nocy z 29 na 30 maja br. złodzieje ukradli dwa rogi nosorożca wycenione na 75 tys. euro. Śledztwo prowadzone przez Policję trwa…
W moim odczuciu proceder kłusownictwa nosorożców w Afryce będzie trwał, bo tam gdzie pojawiają się duże pieniądze zawsze kręcą się złodzieje, którzy łamiąc prawo liczą na szybki zysk. Myśliwi powinni wszystkim politykom i obrońcom przyrody uzmysławiać, iż zakaz importu trofeów jest wyłącznie wspieraniem kłusowników, a tylko legalne polowania finansują ochronę zagrożonych gatunków w Afryce.

Fot. Robert Słuszniak/Remigiusz Załucki