W Ulatowie-Pogorzeli, wsi w gminie Jednorożec, doszło do zuchwałej kradzieży, która poruszyła mieszkańców. Ofiarą złodziei padło… lustro drogowe. Tak, to samo lustro, które miało poprawiać bezpieczeństwo na drodze powiatowej i pomagać rolnikom w wyjeździe z drogi prowadzącej na łąki. Czy złodziejom brakuje już pomysłów na łupy, czy może lustra stały się nowym obiektem pożądania?
Lustro, zamontowane zaledwie kilka miesięcy temu dzięki staraniom pani sołtys, wójta Krzysztofa Nizielskiego oraz pracowników GZUK Jednorożec, w tajemniczych okolicznościach zniknęło w nocy z 16 na 17 stycznia. Na miejscu pozostały tylko słup i kilka nakrętek jakby ktoś chciał zostawić symboliczną pamiątkę po swoim „dziele”.
– Chcieliśmy, żeby było lepiej i bezpieczniej dla mieszkańców. Udało się zamontować lustro, które naprawdę ułatwiało wyjazd, a teraz ktoś je ukradł. Trudno to zrozumieć – mówi sołtys wsi Ulatowo-Pogorzel Beata Wilga Bugaj, nie kryjąc rozczarowania całą sytuacją.
Lustro zdążyło przez kilka miesięcy spełniać swoje zadanie. Wyjazd na ruchliwą drogę powiatową stał się bezpieczniejszy, co szczególnie doceniali miejscowi rolnicy. Niestety, ten komfort okazał się krótkotrwały.
Jak poinformowała sołtys, sprawa została natychmiast zgłoszona do GZUK w Jednorożcu oraz Wójta Gminy. Kierownik zakładu zapowiedział, iż po potwierdzeniu zdarzenia kradzież zostanie oficjalnie zgłoszona na policję.
Mieszkańcy Ulatowa-Pogorzeli liczą na szybkie rozwiązanie sprawy i mają nadzieję, iż następne lustro, jeżeli zostanie zamontowane, wytrzyma dłużej niż kilka miesięcy. Tymczasem pozostaje im zachowywanie ostrożności i apel do ewentualnych świadków o zgłaszanie informacji na temat tej nietypowej kradzieży.
aś