Koszmarne odkrycie. Przechodzień natknął się na ciało

8 godzin temu
fot. Twitter | @Policja_KSP

W niewielkiej miejscowości pod Nysą odkryte zostały zwłoki mężczyzny. Na ten moment nie wiadomo, dlaczego zginął, ale policja potwierdziła, iż wobec 53-latka nie były prowadzone poszukiwania.

Do dramatycznego zdarzenia doszło w ostatni czwartek w niewielkich Radzikowicach. Portal nto.pl przekazał, iż przypadkowy przechodzień natknął się na ciało leżące w płytkim strumieniu Cielnica, nieopodal zabudowań mieszkalnych.

Na miejsce zostali wezwani strażacy, którzy wyciągnęli ciało z rzeki. Choć początkowo były problemy z jego identyfikacją, po kilku dniach ustalono, iż zmarłym był 53-letni mieszkaniec powiatu nyskiego.

Nikt go nie szukał

Na ten moment nie zdołano jeszcze ustalić, w jakich okolicznościach doszło do śmierci 53-latka. Policja do tej pory przekazała jedynie, iż do miejscowej komendy nie wpłynęło zgłoszenie dotyczące jego zaginięcia.

Z nieoficjalnych informacji wynika, iż ciało znajdowało się w stanie znacznego rozkładu. Dokładniejsze informacje na temat przyczyn zgonu i czasu jego wystąpienia mają nadejść po zaplanowanej sekcji zwłok.

Idź do oryginalnego materiału