Kościelna komisja w sprawie nadużyć seksualnych w impasie. Nie ma zgody w Episkopacie

news.5v.pl 11 godzin temu
  • Decyzję o rozpoczęciu prac nad powołaniem kościelnej komisji ws. nadużyć seksualnych biskupi podjęli w marcu 2023 r. To efekt skandali, które od kilku lat regularnie wychodzą na jaw i wstrząsają polskim Kościołem
  • W ostatnich miesiącach koncepcja komisji została przedstawiona prawnikom Episkopatu. Ci uważają, iż komisja powinna zajmować się wyłącznie sprawami archiwalnymi
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Decyzję o rozpoczęciu prac nad powołaniem kościelnej komisji ws. nadużyć seksualnych biskupi podjęli jednomyślnie w marcu 2023 r. To efekt skandali, które od kilku lat regularnie wychodzą na jaw i wstrząsają polskim Kościołem. Komisja ma pracować przez kilka lat, a następnie opublikować raport ze swojej działalności.

Prace nad koncepcją koordynuje zespół powołany przy Delegacie KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, którym jest abp Wojciech Polak. Samo głosowanie w sprawie przyjęcia koncepcji zostanie przeprowadzone podczas zebrania plenarnego KEP, gdzie spotykają się wszyscy hierarchowie.

Biskupi podzieleni w sprawie kościelnej komisji do spraw wykorzystywania seksualnego

Podczas ostatniego spotkania w Częstochowie biskupi zostali poinformowani o efektach.

— Prace są na ukończeniu. Aktualnie dokument jest konsultowany z Radą Prawną KEP. Chodzi o to, aby zasady określające powołanie i uprawnienia takiego eksperckiego gremium były zgodne z prawem kanonicznym — mówił w listopadzie ks. Piotr Studnicki, kierownik Biura delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży.

Rafał Guz / PAP

Abp Wojciech Polak

To właśnie prawnicy Episkopatu są dziś największymi hamulcowymi. Ich zdaniem koncepcja wypracowana przez zespół abp. Polaka nie jest adekwatna – wynika z informacji Onetu.

Co więcej, biskupi, wchodzący w skład Rady Prawnej KEP postanowili negatywnie zaopiniować tę propozycję — ustaliliśmy. Ich raport został rozesłany 28 lutego do wszystkich kurii w Polsce, by biskupi mogli zapoznać się z nim przed zbliżającym się zebraniem plenarnym.

Komisja historyczna czy śledcza? Episkopat wewnętrznie podzielony

Onetowi udało się ustalić, dlaczego kościelni prawnicy wstrzymują dotychczasowe prace. Główną osią niezgody jest zakres kompetencji komisji.

Jak się okazuje, pomysłodawcy, czyli zespół abp. Polaka, chciałby, by kościelna komisja nie ograniczała się jedynie do badania archiwów, ale była otwarta także na sprawy i zgłoszenia współczesne.

Na to nie ma zgody ze strony Rady Prawnej KEP. Ich eksperci uważają, iż w tej sytuacji komisja przyjęłaby rolę śledczą, a zdecydowanie nie powinna tego robić.

Członkowie rady, w której zasiadają także biskupi, bronią korporacyjnego stanowiska, iż badanie archiwów będzie bezpieczniejsze dla samego Kościoła. Sprawy archiwalne są wygodne, ponieważ najprawdopodobniej nie żyją już sprawcy przestępstw.

Zgodnie z kościelnym prawem w takich wypadkach nie trzeba wszczynać choćby kolejnych procesów ani wymierzać kar.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kościelna komisja ws. nadużyć seksualnych w impasie. Biskupi boją się odpowiedzialności?

Wydaje się, iż hierarchowie zdają sobie sprawę z jeszcze jednej zasadniczej kwestii: chodzi o odpowiedzialność samych biskupów, którzy przez lata systemowo tuszowali przestępstwa pedofilii w Kościele.

Badanie spraw aktualnych mogłoby doprowadzić do sytuacji, gdy niektórzy obecni członkowie Episkopatu mieliby poważne problemy — słyszymy od osoby, która zna sprawę.

Faktycznie, od niemal 10 lat w Kościele katolickim obowiązują przepisy, które pozwalają karać biskupów za zaniedbania w związku z tuszowaniem pedofilii. Niemal 20 polskich hierarchów zostało już zgłoszonych i przebadanych.

Jan Dzban / PAP

Biskup Ryszard Kasyna, przewodniczący Rady Prawnej KEP

Kolejnym argumentem prawników Episkopatu za odrzuceniem koncepcji komisji współczesnej jest strach, iż biskupi mogą sami zgromadzić materiał dowodowy, który zostanie użyty przeciwko nim na przykład w postępowaniach cywilnych. Biskupi bardzo poważnie obawiają się tego, iż w najbliższych latach coraz więcej osób pokrzywdzonych przez duchownych będzie pozywało kurie.

Na koniec prawnicy protestowali przeciwko bardzo szerokim, niesprecyzowanym kompetencjom komisji. Po prostu, jak słyszymy, boją się powołać komisję, która faktycznie może być niezależna, czyli nad którą w praktyce nie mieliby żadnej kontroli.

Wedle pierwszych zapowiedzi, w skład komisji mają wejść przedstawiciele różnych dyscyplin naukowych, a przewodniczącym ma zostać osoba świecka.

Episkopat nie informuje, iż będzie debatował o komisji ds. wykorzystania seksualnego

Najbliższe zebranie plenarne KEP odbędzie się 12-14 marca w Warszawie. W oficjalnej zapowiedzi, która została opublikowana we wtorek, nie ma mowy o tym, by biskupi zajmowali się komisją ds. wykorzystywania seksualnego w Kościele.

Z informacji, od których dotarł Onet, wynika jednak, iż w wewnętrznym programie, który zwykle trafia do biskupów na dwa tygodnie przed spotkaniem, pojawił się punkt, który zapowiada sprawozdanie Rady Prawnej KEP i sprawozdanie Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży.

To oznacza, wedle naszej wiedzy, iż biskupi w przyszłym tygodniu będą rozmawiać na temat postępów prac nad kościelną komisją, choć oficjalnie tego nie przyznają. W sytuacji tak dużego podziału mało możliwe jest jednak, by mieli poddać ten punkt pod ogólne głosowanie.

To z kolei oznacza, iż temat koncepcji komisji Episkopatu ws. wykorzystania seksualnego najprawdopodobniej zostanie odesłany do dalszych poprawek. A to odsunie jej powołanie na kolejne miesiące.

Waldemar Deska / PAP

Wspólna konferencja po spotkaniu delegacji osób skrzywdzonych z biskupami na Jasnej Górze, listopad 2024 r.

O pracach nad komisją próbowaliśmy porozmawiać w ubiegłym tygodniu z abp. Polakiem, ale ten nie chciał odpowiedzieć na nasze pytania.

Pokrzywdzeni w Kościele apelują. Na razie bezskutecznie

Powołanie niezależnej kościelnej komisji to jeden z postulatów środowiska osób pokrzywdzonych w Kościele.

Przypomnijmy, iż grupa 46 osób skrzywdzonych wykorzystaniem seksualnym w maju 2024 r. wystosowała list otwarty do członków Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Autorzy domagali się w nim między innymi zawieszenia abp. Tadeusza Wojdy w pełnieniu obowiązków przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, poparcia zmian w prawie kanonicznym (m.in. nadania pokrzywdzonym statusu strony), wprowadzenia ogólnopolskiej listy dobrych i złych praktyk dotyczących tych aspektów kontaktu ze skrzywdzonymi, czy określenia dokładnego terminu rozpoczęcia działań niezależnej komisji badającej przypadki wykorzystania seksualnego w Kościele od 1945 r.

Reprezentacja grupy pokrzywdzonych spotkała się z biskupami podczas ostatniego zebrania plenarnego na Jasnej Górze.

Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: [email protected]

Czytaj inne artykuły tego autora tutaj.

Idź do oryginalnego materiału