Na terenie kieleckiego śródmieścia pod koniec ubiegłego tygodnia doszło do dwóch poważnych incydentów – rozboju oraz kradzieży rozbójniczej. W obydwu przypadkach sprawcy zostali gwałtownie zatrzymani przez funkcjonariuszy policji i doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Zgodnie z kodeksem karnym, za takie przestępstwa grozi kara więzienia choćby do 10 lat.
Pierwszy z incydentów miał miejsce w czwartek. Doszło wtedy do sporu między dwoma mężczyznami, którzy wspólnie spożywali alkohol. Konflikt z czasem przerodził się w fizyczną agresję, podczas której 41-latek zaatakował 51-letniego znajomego. Po szarpaninie napastnik ukradł telefon ofiary o wartości 700 złotych i oddalił się z miejsca zdarzenia. Dzięki szybkiej reakcji policji agresor został jeszcze tego samego dnia zatrzymany. W sobotę usłyszał on zarzut rozboju.
Drugie zdarzenie miało miejsce dzień później, w jednym ze sklepów na terenie śródmieścia. 38-letni mieszkaniec Staszowa próbował wynieść ze sklepu piwa o wartości 18 złotych. Kiedy został przyłapany przez ochronę, najpierw zaczął się szarpać, a następnie groził pobiciem pracownikowi sklepu, który uniemożliwiał mu ucieczkę. Wezwani na miejsce funkcjonariusze zatrzymali agresora, a w sobotę postawiono mu zarzut kradzieży rozbójniczej.