Zaledwie kilkadziesiąt minut po kradzieży roweru policjanci z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej w Kaliszu zatrzymali sprawcę i odzyskali skradziony jednoślad. Jak się okazało, ten sam mężczyzna chwilę wcześniej dopuścił się także kradzieży portfela. 33-latek usłyszał już zarzuty – grozi mu do 7,5 roku więzienia, ponieważ działał w warunkach tzw. recydywy.
Do kradzieży doszło 27 maja. Właściciel pozostawił rower przed sklepem tylko na kilka minut. Gdy wrócił, jednośladu już nie było. gwałtownie powiadomił Policję, przekazując dokładny opis skradzionego pojazdu.
Informacja błyskawicznie trafiła do patroli w terenie. Policjanci z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej patrolujący ulice Kalisza zauważyli mężczyznę jadącego na rowerze, który odpowiadał rysopisowi. Zatrzymany 33-latek niemal natychmiast przyznał się do kradzieży.
Podczas interwencji wpłynęło kolejne zgłoszenie – tym razem o kradzieży portfela. Mężczyzna miał wyrwać go kobiecie wychodzącej z cukierni i uciec z miejsca zdarzenia na… tym samym rowerze.
Śledczy gwałtownie połączyli fakty. Dziś 33-letni mieszkaniec Kalisza usłyszał dwa zarzuty kradzieży. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat więzienia, jednak ze względu na działanie w warunkach recydywy – sąd może orzec karę choćby do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Odzyskane przedmioty zostaną zwrócone właścicielom.
Od redakcji
Chcemy wyrazić uznanie dla policjantów z Kalisza za błyskawiczne i skuteczne działanie. Tylko kilka minut od zgłoszenia wystarczyło, by zatrzymać sprawcę i odzyskać mienie.
W czasach, gdy często słyszymy o bezkarności, takie interwencje przywracają wiarę w skuteczność i sens zgłaszania przestępstw. To nie tylko zatrzymanie sprawcy – to także sygnał, iż szybka reakcja ma realną siłę.