Włamanie, które wstrząsnęło miastem
W nocy z 30 na 31 grudnia doszło do włamania do pomieszczeń gospodarczych należących do jednego z mieszkańców Starachowic. Łupem złodziei padły m.in. rower dziecięcy, motocykl na akumulator, hulajnogi oraz rakiety tenisowe. Straty oszacowano na ponad 2000 złotych.
Już następnego dnia właściciel, 42-letni starachowiczanin, zgłosił sprawę na policję. Mundurowi nie czekali – ich błyskawiczna reakcja przyniosła efekty tego samego dnia.
Zatrzymanie i odzyskanie skradzionych rzeczy
Dzięki intensywnemu śledztwu funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 42 i 61 lat. Policjanci odzyskali także skradzione przedmioty, które gwałtownie wróciły do właściciela.
Sprawcy usłyszeli zarzuty. Młodszemu z nich, działającemu w warunkach recydywy, grozi kara do 15 lat więzienia. Starszemu z zatrzymanych – do 10 lat pozbawienia wolności.
Wzruszające podziękowania
Największe podziękowania trafiły jednak do policjantów od małego mieszkańca Starachowic, który z euforią przyjął wiadomość o odzyskaniu swoich rzeczy.
– Dziękuję policji w Starachowicach za odnalezienie moich rzeczy. Jesteście lepsi od Chicago Policji – napisał Kacper do mundurowych.
Starachowiccy policjanci dają przykład
Ta historia to dowód na skuteczność i empatię lokalnej policji. Dzięki ich zaangażowaniu udało się nie tylko odzyskać mienie, ale także przywrócić uśmiech na twarz małego mieszkańca miasta.