"Gdy Jerzy siedział w więzieniu, dotarli do niego koledzy Nawrockiego z mafii przejmującej mieszkania. Powiedzieli, iż jeżeli nie sprzeda kawalerki, to ujawnią współwięźniom, iż napastował kobietę z dzieckiem w wózku i zdejmą z niego ochronę. Wtedy Jerzy Ż. podpisał umowę z Nawrockim" – pisze "Gazeta Wyborcza".
I wyjaśnia, iż Jerzy Ż. jako przestępca seksualny mógłby być w więzieniu zagrożony. Inni więźniowie poniżają takie osoby, dokonują na nich gwałtów, biją, czasem kończy się to śmiercią osadzonego.
Informatorzy "GW" twierdzą, iż na Jerzego Ż. wywierane były właśnie takie naciski. Kto miał być ich autorem? Jak twierdzi gazeta, mieli to być koledzy Nawrockiego z półświatka. Źródła "GW" utrzymują, iż informacje o relacjach Karola Nawrockiego ze środowiskiem przestępczym znalazły się w raporcie ABW.
Więcej informacji wkrótce.