Władze Iranu planują bardziej rygorystyczne egzekwować wymóg noszenia chust poprzez nadzór wideo. Parlamentarna komisja sprawiedliwości chce rozszerzyć monitoring stosowany w ruchu drogowym na przestrzeń publiczną – podał dziennik „Etemad”.
Początkowo kobiety będą ostrzegane SMS-em w przypadku naruszeń. Powtarzające się naruszenia będą karane mandatami.
Już na początku stycznia gazeta informowała o reformach karnych za łamanie islamskich reguł ubioru. Mówiło się wtedy o tym, iż kobiety, które nie noszą chust mają być karane na różne sposoby. W grę miały wchodzić prace społeczne, kursy reedukacyjne, zakaz opuszczania kraju, ograniczenia w zatrudnieniu i grzywny.
Od miesięcy osławiona policja obyczajowa, która egzekwowała prawo dotyczące chust dzięki patroli, niemal całkowicie zniknęła z ulic. Wiele kobiet w irańskich metropoliach nie nosi już nakryć głowy. Władzom najwyraźniej nie przeszkadza, iż nowym obostrzeniom brakuje społecznego poparcia. Od ponad czterech miesięcy Irańczycy demonstrują przeciwko represyjnej polityce państwa.
Falę protestów wywołała śmierć irańskiej Kurdyjki Mahsy Amini. Dziewczyna zmarła w połowie września po aresztowaniu przez tzw. policję moralności za naruszenie prawa dotyczącego chust. Jej śmierć wywołała falę protestów, które przetoczyły się przez Iran, powodując jednocześnie największy od dziesięcioleci kryzys polityczny.
Kwestia nadzoru kobiet pojawiała się już w prasie w sierpniu ubiegłego roku. Wówczas urzędnik zajmujący się przestrzeganiem zasad islamu informował, iż kamery metra będą wykorzystywane do identyfikowania kobiet, które nie noszą hidżabu. Ten sam urzędnik groził karami więzienia kobietom, publikującym w mediach społecznościowych zdjęcia bez nakrycia głowy.