
Burmistrz nie gryzła się w język: "Rzucę sobie siarczyście mięsem pod nosem… nasze MSD posprząta, dokonamy kolejnego zawiadomienia na policję, otrzymamy kolejną odmowę wszczęcia albo umorzenie z uwagi na nieustalenie sprawców… wyślemy kolejne pismo i dostanę odpowiedź, patrole nocne są, ludzie ponarzekają gdzie są służby, pokryjemy straty ze wspólnych pieniędzy, bo budżet miejski to nasze pieniądze, potoczy się dyskusja pod postem, wyleje się frustracja i… co? I NIC! Bo kultury nie nauczymy ludzi i zawsze będą tacy dla których bydlęce zachowania nie stanowią problemu" - czytamy w jej wpisie.
Przypomnijmy, iż ofiarą wandali padały w Hrubieszowie w ostatnich latach już m.in. place zabawa, przystanki, krzesełka na stadionie czy choćby miejska szopka.