Honorarium za śmierć. Morderca ma pretensje do pisarki

6 dni temu

W trakcie śledztwa ujawnił miejsce pochówku jednej z zabitych kobiet, potem z rozpędu wskazał dwa następne. We wszystkich znaleziono ludzkie szczątki. Ponad wszelką wątpliwość były to zamordowane, a wcześniej poszukiwane kobiety. Sędzia Sławomir Przykucki z Sądu Okręgowego w Koszalinie mówi wprost: – Nie wiemy, czy mogło być więcej ofiar, i pewnie się już tego nie dowiemy.

A pan „Tulipan” na rozprawie sądowej, zalewając się łzami, mówi do rodzin zamordowanych: – Chciałbym z tego miejsca przeprosić. Te morderstwa nie powinny mieć miejsca.

Wie, iż powinien tak powiedzieć, ma pełnomocnika, więc publicznie żałuje, licząc na łagodniejszy wyrok. Sąd mógłby zaliczyć żal do okoliczności łagodzących karę, ale nie zaliczył. Wyrok to dożywocie. Nic to. Została apelacja.

On potrafi płakać na zawołanie – komentuje Bonda. – Psychopaci mają tak od dzieciństwa. Sprawę można by na tej relacji zakończyć, ale piszmy dalej, bo morderca się postarał, błysnął pomysłami i zaskoczył niedających się do tej pory zaskoczyć wszystkich relacjonujących jego działania. W tym panią autorkę Katarzynę Bondę.

Oskarżył ją, iż naruszyła w swej książce jego dobra osobiste. Że przez nią i dziennikarzy relacjonujących proces wylał się na niego „hejt i wiadro pomyj”. Że książka szkaluje jego dobre imię. Że publikacje naruszają dobra osobiste.

Nie odebrał sąd praw obywatelskich, to teraz będzie się zajmował dobrym imieniem seryjnego obywatela-świra-debila- -bezmózga-gwałciciela. Może to potrwać.

Dochodzimy do pieniędzy.

Morderca napisał do zajmującej się pomocą dla osadzonych Fundacji Freedom- 24 list wprost sugerujący, jak można „wydoić” dziennikarzy i literatkę. „Przy adekwatnym podejściu jesteśmy w stanie zarobić setki tysięcy, a choćby milion” napisał. Bo można by oskarżyć o zniesławianie i pozbawianie dobrego imienia. Fundacja odpisała, iż nie jest zainteresowana takimi pieniędzmi.

Pełnomocnik mordercy mówi, co mówić powinien, bo kodeks adwokata nakazuje mu bronić i nie ma zmiłuj. „Robi, co robi, jest moim klientem. Nie będę oceniał jego moralności, bo to nie moje zadanie”. Sprawa uczciwie postawiona.

Idź do oryginalnego materiału