Kajdanki, jak nietrudno się domyśleć, są przyrządem służącym do obezwładniania człowieka. Czyni się to poprzez ograniczenie pojmanemu człowiekowi swobody ruchów jego kończyn. Nasza Redakcja wybrała się do Historycznej Izby Pamięci w Brodach Iłżeckich na wystawę kajdan z okresu powstania styczniowego.
Kajdany z języka rosyjskiego to pęta
Dziś znane nam kajdanki składają się jedynie z dwóch otwieranych kluczykiem obręczy, które są zaciskane na rękach i/lub nogach. Wspomniane obręcze posiadają też pewnego rodzaju połączenie, którym jest najczęściej łańcuch lub zawias, a często jest to również stalowa linka. Często zdarza się, iż ich budowa sprawia, iż są całkowicie sztywne. Takiego rodzaju kajdany najczęściej stosowali Rosjanie w stosunku do wywożonych na Syberię Polaków. W kajdanach tych obie obręcze łączy metalowa płytka lub stalowy drut, uniemożliwiająca stykanie się ze sobą obu rąk skazanego. W większości kajdanek wspomniane obręcze posiadają ruchomy element, umożliwiający dostosowanie wielkości poszczególnych obręczy do grubości przegubów rąk.
Standard wyposażenia każdego policjanta
Kajdanki, które są zakładane na ręce zatrzymanej osoby, są standardowym wyposażeniem każdego policjanta. Zaś kajdanki zakładane na nogi używane są głównie w więzieniach i to najczęściej podczas konwoju agresywnego więźnia. Takowe kajdany na nogi bardzo chętnie stosowali również Rosjanie w czasach zaborów, którzy na przykład przesłuchiwali więźnia przy obecności głównego gubernatora.
Szczególne rodzaje kajdanek
Funkcjonariusze policji, pracujący incognito, bardzo często używają małych kajdanek na kciuki. Natomiast jednostki specjalne stosują jednorazowe plastikowe kajdanki. Firmy produkujące kajdanki to m.in. Peerless czy rodzime KEL-MET.
Warto jest wiedzieć, iż wyraz kajdany z języka tureckiego tłumaczy się jako okowy. Rosjanie w czasach zaborów naszej Ojczyzny, stosując je wobec zatrzymanego więźnia, często czynili to w sposób bardzo pokazowy, ponieważ człowiek ten niejednokrotnie po postrzeleniu nie był w stanie, choćby bez kajdan, uciekać.
Ewa Michałowska-Walkiewicz