![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27361658/1a6cf5e8247b05d373b1b121bd32668d.jpg)
Bogdan Święczkowski twierdzi, iż Donald Tusk i jego bliscy współpracownicy poprzez swoje działania dokonali rzekomego „zamachu stanu”. Na te insynuacje postanowił odpowiedzieć Paweł Kukiz.
„Zamach stanu”. Kukiz o oskarżeniach pod adresem Tuska
W ocenie polityka „zamach stanu na nadzieję i prawdziwą demokrację nastąpił przy Okrągłym Stole i trwa do dzisiaj, a wręcz jest coraz mocniejszy”.
– Preludium całej tej historii rozpoczęło się w czasie, kiedy PO mianowała nielegalnie dwóch sędziów TK. Następnie PiS, po wyrzuceniu nielegalnych sędziów i wrzuceniu swoich, również w dużej mierze, mówiąc delikatnie, nagięło prawo, co nie jest trudne w Polsce ze względu na fatalnie i bardzo ogólnikowo napisaną konstytucję. Teraz następcy PiS, obecna władza, idą w jeszcze większy hardkor – komentował Paweł Kukiz na łamach „Faktu”.
Według parlamentarzysty „to sposób, w jaki napisano konstytucję sprawia, iż prawo jest naginane zgodnie z wolą tego, kto akurat rządzi”. – To jest spór partyjnych dworów a ja nie chce być tutaj żadną ze stron – podkreślił.
Polityk dodał, iż „należy nie tyle ogłosić zamach stanu, co stworzyć nową konstytucję, która będzie służyć wszystkim Polakom, a nie tylko tym, którzy w danym momencie trzymają władzę”. – Nie dam się wkręcić w stwierdzenia, iż jestem za tym, czy za tamtym. Ja jestem za nową konstytucją. Niestety tego lud nie pojmuje i to powoduje, iż cała moja walka o nowe zasady ustrojowe to jest kopanie się z koniem – przyznał w rozmowie z „Faktem”.
„Zamach stanu”. O co chodzi w sprawie?
Prezes Trybunału Konstytucyjnego oskarża Donalda Tuska o przeprowadzenie rzekomego zamachu stanu. 5 lutego Bogdan Święczkowski zawiadomił prokuraturę o „możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na przeprowadzeniu zamachu stanu przez najważniejszych urzędników państwowych”. Następnie powiadomił media, iż postępowanie zostało już wszczęte przez prokuratora Michała Ostrowskiego.
Rewelacje Bogdana Święczkowskiego zostały zdementowane przez rzeczniczkę Adama Bodnara. Anna Adamiak wyjaśniła, iż zawiadomienie nie zostało zarejestrowane a choćby gdyby tak się stało, to „Michał Ostrowski nie mógłby prowadzić postępowania ze względu na to, iż był bliskim współpracownikiem Bogdana Święczkowskiego i ma z nim prywatne relacje”.
Dodatkowo przedstawicielka prokuratury tłumaczyła, iż „Michał Ostrowski nie posiada kompetencji do dokonywania ewidencji i rejestracji dokumentów, powinien przekazać ją po zapoznaniu się adekwatnej jednostce lub swojemu przełożonemu”.
W odpowiedzi Michał Ostrowski przekazał, iż samodzielnie prowadzi śledztwo. – Przekazałem zalecenie o wszczęciu pewnych czynności do ABW, ale to wszystko. Mój przełożony, Prokurator Generalny Andrzej Bodnar nie może mi tego śledztwa zabrać – przekonywał.
Czytaj też:
Święczkowski zapowiadał „zagraniczną ofensywę”. Nie wszystko poszło po jego myśliCzytaj też:
Prokuratura Krajowa komentuje śledztwo ws. zamachu stanu. „Brak podstaw”