W sumie sześć przypadków ostrych przedmiotów wetkniętych w słodycze zbierane w Halloween przez dzieci odnotowała gnieźnieńska policja. Poszukiwanie sprawców jest trudne, ale ślady prowadzą do internetu.
O sprawie informują już ogólnopolskie media. Natrafiono bowiem na poszlaki świadczące o tym, skąd wzięła się taka ilość niebezpiecznych „prezentów”. W Gnieźnie znaleziono ostrą blaszkę (być może od żyletki), ale także gwoździe, szpilki czy zszywkę do papieru. „Rozrzut” przypadków na obszarze nie pozwala sugerować, iż było to jednostkowe działanie – są to różne osiedla i wsie. Podobne sytuacje znalazły się w wielu dużych i małych miastach całego kraju. Sytuacja jest o tyle nietypowa, iż w poprzednich latach nie było tyle informacji o takich incydentach, a teraz nastąpił wręcz ich wysyp.
Wszystkimi zgłoszeniami zajęli się policjanci, którzy zabezpieczyli przedmioty i wszczęli dochodzenia. Sytuacja stała się trudna do rozwiązania, bowiem przedmioty znajdowano w pojedynczych cukierkach, a zbierający zwykle nie pamiętają wszystkich miejsc, z których i jakie otrzymali. Do tego teraz, wspomniana rozmaitość ujawnionych podobnych sytuacji zdawała się sugerować, iż za czynnik „rozpowszechniający” to działanie należy uważać internet. Sprawcy kontaktowali się tą drogą lub stąd czerpali informację. Takie były pierwsze sugestie, ustalone przez niektórych dziennikarzy ogólnopolskich.
W końcu teraz pojawiła się informacja bardziej konkretna – to wyzwanie na Tik Toku. Na nim to już od września miały się pojawiać posty, w których dzieci miały się chwalić innym co włożą do cukierków na Halloween. – Czym najmłodsi użytkownicy TikToka zamierzali sprawić „psikusa” innym dzieciom? Kamieniami, haczykami wędkarskimi, granulkami do udrażniania rur, trutką na szczury, fentanylem, podpałką do kominków, kapsułkami do zmywarki, spermą, denaturatem, domestosem. To wszystko pokazują na publicznie dostępnych filmikach – przekazał Kinga Szostko, która opisała całość tego niepokojącego zjawiska na bezpiecznedziecko.org.
Jak dodano, cały materiał odnaleźć należało odszukać w trendach na Tik Toku, do którego dotarcie wymagało pewnej wprawy w sposobie myślenia młodych ludzi – czy jednak była to istotnie inspiracja do takiego działania? Trudno ocenić. Tak samo jak to, czy za takie zachowanie w przypadku ustalenia sprawców (co jest bardzo utrudnione), może osobie nieletniej grozić poważna kara. Gnieźnieńska policja prowadzi cały czas postępowanie, ale o efektach póki co nie informuje. Do sprawy jednak trzeba będzie powrócić, a rodziców pozostaje jedynie przestrzec.