Sąd Rejonowy w Złotoryi ogłosił wyrok w sprawie Jakuba B. - funkcjonariusza tutejszej komendy policji, oskarżonego przez jaworską prokuraturę o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Z połowy zarzutów policjant został uniewinniony. Za udowodnione sąd uznał tylko trzy sytuacje, w których Jakub B. bezprawnie wykonał zdjęcia zatrzymanym mężczyznom i przesłał je swojej kochance. Funkcjonariusz ma zapłacić za to 6 tys. zł grzywny. Przez trzy lata nie będzie mógł też powrócić do zawodu policjanta. Wyrok jest nieprawomocny. Uzasadniając wyrok, asesor sędziowski Michał Darczuk bardzo krytycznie ocenił pracę prokuratora, który przygotował akt oskarżenia w sprawie Jakuba B. Policjantowi zarzucono, iż w trakcie pięciomiesięcznego romansu z dużo młodszą kobietą wielokrotnie podczas służby opuszczał przydzielony mu rejon i służbowy samochód, wyłączał mobilne urządzenie służące do kontaktu z komendą i udawał się spotkanie z kochanką. Ale - jak wskazał sąd - prokuratura nie potrafiła podać konkretów. Częściowo udokumentowała tylko jeden taki przypadek, ze stycznia 2024 roku. Nie znalazła nikogo, kto widziałby, jak oskarżony wyłącza mobilny terminal. Za to obrona przedstawiła sznur świadków na potwierdzenie, iż urządzenia były w złym stanie technicznym, często psuły się, samoistnie wyłączały lub traciły zasięg. Podczas procesu jaworska prokuratura nie dowiodła też, iż pistolet, który Jakub B. dał do potrzymania swej kochance, był służbową bronią a nie repliką z prywatnej kolekcji oskarżonego. To