Podczas omawiania powodów odwołania pani skarbnik, prawniczka gminy powołała się na artykuł w lokalnej prasie, ( Kurier Gmin nie przechodzi przez gardło żadnej władzy w ostatnich latach w tej gminie) który opisywał przypadki „złego traktowania” czy choćby mobbingu pracowników w urzędzie przez ich przełożonych. Problem w tym, iż w naszym tekście nie padały żadne nazwiska, nie było wskazania ani ofiar, ani sprawców. Skąd więc pomysł, by połączyć to akurat z obecną na sali skarbniczką? Skąd próba nadania naszym słowom kontekstu, którego tam zwyczajnie nie było?
Gdyby przyszło mi potwierdzać tę absurdalną t