Granice manipulacji

1 tydzień temu
Nie wiem, czy to kwestia zwykłego braku precyzji, czy może jednak celowej manipulacji, ale po ostatniej sesji Rady Miejskiej w Brzegu Dolnym nie mogę milczeć, bo pomimo upływu czasu temat wraca jak bumerang i pewnie pojawi się na kolejnej sesji. To, co usłyszałam, przekroczyło bowiem granicę, której jako redaktor naczelna lokalnej gazety nie mogę ignorować.

Podczas omawiania powodów odwołania pani skarbnik, prawniczka gminy powołała się na artykuł w lokalnej prasie, ( Kurier Gmin nie przechodzi przez gardło żadnej władzy w ostatnich latach w tej gminie) który opisywał przypadki „złego traktowania” czy choćby mobbingu pracowników w urzędzie przez ich przełożonych. Problem w tym, iż w naszym tekście nie padały żadne nazwiska, nie było wskazania ani ofiar, ani sprawców. Skąd więc pomysł, by połączyć to akurat z obecną na sali skarbniczką? Skąd próba nadania naszym słowom kontekstu, którego tam zwyczajnie nie było?

Gdyby przyszło mi potwierdzać tę absurdalną t
Idź do oryginalnego materiału