Na terenie powiatu płockiego doszło do niecodziennej sytuacji, która miała miejsce w minioną środę. Dwoje policjantów, spoza służby, zauważyli samochód, który wpadł do rowu. Kiedy próbowali podać pomocne dłonie kierowcy pojazdu, ten zaczął podejmować próby ucieczki. Jak się później okazało, mężczyzna miał sporo do ukrycia przed prawem!
Jeden z uczestników tego zdarzenia to policjantka z Mrągowa, która wraz ze swoim kolegą – wykładowcą z Akademii Policji w Szczytnie, podróżowała poza służbowym czasem. Oboje zwrócili uwagę na samochód utknąwszy w rowie przy jednej z dróg powiatu płockiego. Funkcjonariusze instynktownie postanowili zatrzymać się i udzielić pomocy potrzebującemu kierowcy – relacjonuje Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie.
Mężczyzna za kierownicą starał się przekonać ich, iż jest wszystko w porządku. Następnie opuścił swój pojazd i pospiesznie udał się do pobliskiej stacji benzynowej, gdzie próbował nabyć alkohol. Jeden z policjantów podążył za nim, uniemożliwiając mu zakup i spożycie trunku aż do momentu przyjazdu patrolu policji. W międzyczasie, policjantka z Mrągowa skontaktowała się telefonicznie z numerem alarmowym 112.
Mieszkaniec Płocka, kierujący pojazdem, wydawał się być zdenerwowany i usiłował oddalić się od miejsca zdarzenia, powtarzając, iż spożył alkohol dopiero po incydencie. Funkcjonariusze uniemożliwili mu jednak ucieczkę i czekali na przybycie dzielnicowego z Komisariatu Policji w Gąbinie – informuje oficer prasowy KWP w Olsztynie.
W wyniku badania alkomatem okazało się, iż 42-letni mężczyzna miał w swoim organizmie ponad 2 promile alkoholu.