Fundacja Zaginieni zwraca się z apelemo pomoc w poszukiwaniach Krzysztofa Szrele

Już ponad rok realizowane są poszukiwania młodego brzeżanina, który 12 stycznia 2024 r. wyszedł z kolegą pobawić się w klubie rozrywkowym przy ul. Chrobrego w Brzegu. Krzysztof Szrele zaginął w nocy z 12 na 13 stycznia i od tamtej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną. Ślad po chłopaku urywał się w okolicach jego miejsca zamieszkania.

Wyszedł z imprezy około godziny 1:30 z nikim się nie żegnając. Jak wskazują zapisy kamer monitoringu zaczął się on kierować pieszo w stronę domu przy ulicy Rybackiej. To właśnie tam, tuż przed domem, w połowie ulicy Rybackiej ślad po Krzysztofie się urywa.
Do dziś nieznane są jego dalsze losy. W domu czeka na niego kochająca mama. Nasza Fundacja stara się wesprzeć poszukiwania, a nagłaśnianie spraw i upowszechnianie wizerunku osoby zaginionej to bardzo istotny element poszukiwań. Również, gdy od zaginięcia upłynęło już trochę czasu” – apeluje Katarzyna Wrzesińska, wiceprezes Fundacji Zaginieni.
Krzysztof z lokalu wyszedł sam, a znajomi, z którymi tam przebywał, zorientowali się o jego wyjściu dopiero po jakimś czasie. Takie okoliczności mają potwierdzać nagrania z monitoringu miejskiego, które zarejestrowały, jak zaginiony bez żadnego towarzystwa kierował się w stronę swojego domu przy ul. Rybackiej. Niestety, do mieszkania nie dotarł.

Krzysztof Szrele był ubrany w szarą, zimową kurtkę, czerwoną flanelową koszulę w kratę, czarne jeansy oraz biało-czarne buty sportowe. Brzeżanin ma ok.180 cm wzrostu, oczy piwne, jest szczupłej budowa ciała. Znaki szczególne: blizny na wewnętrznych stronach dłoni, tatuaż na szyi (dwie chińskie litery), tatuaż na łydce (zielona japońska maska), na nadgarstku napis „memento mori”, na przedramieniu postać małego księcia.

• „Ktokolwiek posiada informacje, które mogą pomóc w poszukiwaniach proszony jest o kontakt z naszą fundacją pod adresem email: [email protected] (gwarantujemy anonimowość) lub z brzeską policją” – podsumowuje Katarzyna Wrzesińska z Fundacji Zaginieni.