Fejk tygodnia: teorie spiskowe wokół kradzieży w Luwrze

3 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/ue-fact-checking/news/fejk-tygodnia-teorie-spiskowe-wokol-kradziezy-w-luwrze/


Napad na Luwr wstrząsnął światem w zaledwie kilka minut, a jego przebieg brzmi jak scenariusz filmu akcji. Za kulisami wydarzeń zaczęły wychodzić na jaw nowe fakty, zaskakujące teorie i nagłe zwroty akcji, które wciąż budzą emocje i pokazują ogrom dezinformacji krążący w sieci.

Napad na Luwr, który miał miejsce 19 października tego roku, wstrząsnął Francją i w ciągu kilku godzin obiegł cały świat. Czterech zamaskowanych mężczyzn ubranych w robocze kombinezony użyło podnośnika koszowego, by dostać się na balkon prowadzący do Galerii Apolla.

W zaledwie kilka minut wycięli szybę w oknie, sforsowali gabloty i zniknęli z ośmioma klejnotami królewskimi z kolekcji Napoleońskiej, w tym koroną cesarzowej Eugénie oraz diamentową broszą-relikwiarzem. Cała akcja trwała mniej niż siedem minut, z czego w samej galerii spędzili zaledwie cztery – szybciej niż wielu turystów zdążyłoby zrobić zdjęcie skradzionym skarbom.

Internetowa burza: mity i teorie spiskowe

Jeszcze większą uwagę przyciągnęło to, co wydarzyło się później – fala dezinformacji zalewająca media społecznościowe. Jeden z pierwszych mitów głosił, iż kamery bezpieczeństwa w Luwrze były wyłączone. Raport ‘Le Monde wykazał jednak, iż choć około jednej trzeciej sal w pobliżu Galerii Apolla rzeczywiście nie posiadało monitoringu, nie było to wynikiem sabotażu, ale lat zaniedbań i niedofinansowania modernizacji systemów bezpieczeństwa.

Nieco później w sieci pojawiła się teoria o cyberataku, który rzekomo miał zablokować systemy alarmowe muzeum. Eksperci z ANSSI zdementowali te pogłoski, podkreślając, iż napastnicy działali wyłącznie fizycznie, korzystając z momentu, gdy ochrona była zajęta kontrolą dostaw w zupełnie innej części budynku. Pojawiły się też mniej realistyczne narracje – jedna sugerowała, iż napad był tajną kampanią marketingową dla nadchodzącego filmu Iluzja 3 (oryg. Now You See Me 3), a inna, iż zatrzymani mężczyźni byli tylko „kozłami ofiarnymi”, podczas gdy prawdziwi sprawcy wciąż pozostają na wolności.

Jeszcze jedna hipoteza, entuzjastycznie podchwycona w mediach społecznościowych, głosiła, iż klejnoty zostały celowo przemycone w różne miejsca świata, a napad miał być częścią większego planu – aby łup we właściwym momencie został sprzedany w tajemnicy na jednej z elitarnych aukcji.

Śledztwo i polityczne reperkusje

Francuskie służby nie próżnowały. Po niemal tygodniu intensywnego śledztwa ogłoszono aresztowanie dwóch mężczyzn powiązanych z napadem. Jeden z nich został zatrzymany na lotnisku Charles de Gaulle podczas próby ucieczki do Algierii, drugi – w podparyskiej dzielnicy Seine-Saint-Denis. Oboje byli znani z wcześniejszych przestępstw i mieli około 30 lat. Prokuratura w Paryżu podkreśliła, iż dochodzenie wciąż trwa, a ponad sto osób pracuje nad odzyskaniem skradzionych klejnotów i ujęciem pozostałych sprawców.

Napad wywołał również reperkusje polityczne. Minister kultury Francji Rachida Dati, zapowiedziała zwiększenie inwestycji w bezpieczeństwo wszystkich muzeów narodowych, podczas gdy dyrektor Luwru Laurence des Cars, przyznała, iż kradzież „była do uniknięcia” i obiecała wprowadzenie nowych środków ochrony, w tym możliwość zainstalowania komisariatu policji wewnątrz muzeum.

Fakty kontra fikcja

Napad na Luwr stał się nie tylko wydarzeniem kryminalnym, ale również spektaklem medialnym, w którym fakty i fikcja mieszały się niemal na równi. Internet, w swojej charakterystycznej, nieprzewidywalnej manierze, stworzył alternatywną historię kradzieży – pełną teorii spiskowych, absurdalnych hipotez i szybkich, niepotwierdzonych wniosków. Choć część z tych narracji była całkowicie oderwana od rzeczywistości, pokazały one, jak łatwo w dobie mediów społecznościowych można manipulować opinią publiczną, a choćby tworzyć własne mity narodowe w czasie rzeczywistym.

Idź do oryginalnego materiału