Są trzy miesiące aresztu dla zatrzymanego przez kryminalnych ze Szwederowa 28-latka, który ma mieć związek z dwoma napadami na starsze kobiety w Bydgoszczy. – Mężczyźnie grozi surowa kara, tym bardziej, iż czynów dopuścił się w warunkach recydywy – mówią mundurowi.
To właśnie funkcjonariusze ze Szwederowa pracowali nad sprawą dwóch napadów na dwie starsze mieszkanki bydgoskich osiedli. – Po przytrzymaniu kobiet i doprowadzeniu ich do stanu bezbronności, zerwał pokrzywdzonym kolczyki, powodując rozdarcie płatków uszu – mówi kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego bydgoskiej komendy i ujawnia szczegóły obu zdarzeń, do których doszło we wtorek, 8 lipca.
Napady na Babiej Wsi i Wzgórzu Wolności
Z informacji, jakie przekazują policjanci wynika, iż do obu zdarzeń doszło w tym samym dniu, tj. 8.07. Krótko po godzinie 10:30, do dyżurnego komisariatu ze Szwederowa wpłynęło zgłoszenie o rozboju na Babiej Wsi. – Sprawca napadł 75-latkę, kradnąc jej złotą biżuterię o wartości 1 500 zł, powodując przy tym wspomniane obrażenia – opisuje rzecznik bydgoskiej komendy.
- Za gwałtownie na bydgoskich ulicach. Policjanci zatrzymali kierowców, którzy przekroczyli prędkość
Gdy patrol zaczął czynności na Babiej Wsi, półtorej godziny później, dyżurny otrzymał drugi telefon i zgłoszenie brzmiało niemal identycznie. – Na stanowisko dowodzenia zadzwoniła 73-latka z ulicy Tucholskiej, również ona w takich samych okolicznościach została okradziona – dodaje Kowalska, precyzując, iż łupem napastnika padły kolczyki w kolorze złotym. Dla policjantów te informacje i analiza zgłoszeń świadczyła o tym, iż obu tych czynów dokonał ten sam sprawca.
Wpadł dzień po napadach
Kryminalni ze Szwederowa analizowali cały materiał, jaki zgromadzili w sprawie i w środę, 9 lipca zatrzymali podejrzewanego o dokonanie obu tych czynów 28-latka. Mężczyzna, zarówno w trakcie policyjnych czynności, jak i później w prokuraturze usłyszał zarzuty dotyczące dwóch rozbojów, których dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa.
– Odpowiadając w recydywie, musi się liczyć z wymiarem kary zwiększonym o połowę górnej granicy. Grożą mu ponad dwadzieścia dwa lata odsiadki – kończy kom. Lidia Kowalska.
Sąd podczas posiedzenia, w całości podzielił argumentację policjantów i prokuratora, podejmując decyzję o tymczasowym areszcie 28-latka na najbliższe trzy miesiące.