Kredytowa ślepota Polaków! Co trzeci podpisuje umowę w ciemno – grozi im finansowa katastrofa? Nowe dane szokują: aż 1 na 3 Polaków podpisuje umowy kredytowe bez czytania ich treści! Wyniki badania UCE Research i kancelarii SubiGo pokazują, iż nieostrożność przy zaciąganiu zobowiązań finansowych może wpędzić tysiące osób w długi, z których niełatwo się wyplątać. Czy to początek nowej fali „frankowiczów”?

Fot. Warszawa w Pigułce
Zaufanie zamiast rozwagi – jak Polacy tracą czujność?
Choć 68,3% badanych deklaruje, iż zapoznaje się z treścią umowy przed podpisaniem kredytu lub pożyczki, to aż 20,1% przyznaje, iż tego nie robi, a 11,6% nie pamięta, czy w ogóle to zrobiło. To znaczy, iż niemal co trzeci Polak zawiera zobowiązania finansowe w całkowitej nieświadomości ich warunków!
Radca prawny Adrian Goska ostrzega: zbyt wielu klientów bezgranicznie ufa bankom i firmom pożyczkowym, sądząc, iż procedury są „jasne i uczciwe”. Tymczasem rzeczywistość bywa brutalna – drobny druk, niejasne zapisy i haczyki w regulaminach mogą kosztować klienta fortunę.
Umowa pełna pułapek – czego nie zauważa nieuważny klient?
Nieczytanie umów to jak gra w rosyjską ruletkę z własnymi finansami. Eksperci wskazują najczęstsze pułapki:
- ukryte prowizje i opłaty dodatkowe,
- obowiązkowe ubezpieczenia, o których klient dowiaduje się po fakcie,
- klauzule pozwalające bankowi zmieniać oprocentowanie bez konsultacji,
- kary umowne za wcześniejszą spłatę lub opóźnienie jednej raty.
Takie „drobiazgi” mogą zwiększyć koszt kredytu choćby o kilkanaście tysięcy złotych – a w ekstremalnych przypadkach prowadzić do egzekucji komorniczej.
Kto ryzykuje najbardziej? Nie tylko młodzi!
Badanie objęło 917 dorosłych Polaków, którzy w ciągu ostatniego roku zaciągnęli kredyt hipoteczny, gotówkowy lub samochodowy. Najbardziej nieuważni okazali się nie tylko najmłodsi, ale też osoby w średnim wieku – często zabiegane, przekonane o „automatyzmie” bankowych procedur.
To złudzenie bezpieczeństwa może być bardzo kosztowne. A historia pokazuje, iż największe kryzysy finansowe zaczynały się właśnie od… podpisu złożonego w pośpiechu.
Podsumowanie – zanim podpiszesz, zatrzymaj się i przeczytaj
Brak czujności w sprawach finansowych to dziś jedna z najgroźniejszych pułapek dla konsumentów. Choć banki i instytucje pożyczkowe mają obowiązek informowania o warunkach umów, to ostateczna odpowiedzialność leży po stronie klienta.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl