W Elblągu doszło do dramatycznego pościgu za żołnierzem podejrzewanym o kradzież paliwa z jednostki wojskowej. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli, próbował potrącić żandarma, a akcja zakończyła się strzałami i przestrzeleniem opon jego auta.

Fot. Warszawa w Pigułce
Pościg za żołnierzem w Elblągu. Padły strzały, zatrzymano podejrzanego
W Elblągu doszło do dramatycznych wydarzeń z udziałem żołnierza podejrzewanego o kradzież paliwa z jednostki wojskowej. Jak podało RMF FM, w trakcie pościgu prowadzonego przez Żandarmerię Wojskową padły strzały ostrzegawcze, a akcja zakończyła się zatrzymaniem uciekiniera.
Ucieczka przez miasto
Do zdarzenia doszło w dzielnicy Kępa Północna przy ulicy Obrońców Pokoju. Żandarmeria Wojskowa próbowała zatrzymać żołnierza podejrzanego o kradzież mienia z lokalnej jednostki. Mężczyzna, zamiast zastosować się do sygnałów, przyspieszył i podjął próbę ucieczki.
Według ustaleń RMF24 chodziło o kradzież paliwa. Podczas pościgu żołnierz nie reagował na wezwania i próbował potrącić jednego z żandarmów.
Padły strzały
Sytuacja gwałtownie się zaostrzyła – żandarmi oddali strzały ostrzegawcze. Ostatecznie uciekający został zatrzymany po przestrzeleniu opon jego samochodu. Jeden z pocisków rykoszetem trafił w zderzak zaparkowanego auta, jednak nikt nie odniósł obrażeń.
Cała akcja zakończyła się bez ofiar, a podejrzany żołnierz został obezwładniony i przewieziony do jednostki.
Śledztwo prowadzi Żandarmeria Wojskowa
Policja potwierdziła, iż w Elblągu rzeczywiście miała miejsce interwencja zakończona użyciem broni. Sprawę w całości prowadzi Żandarmeria Wojskowa, która ma ustalić szczegółowe okoliczności kradzieży oraz przebieg pościgu.
Według lokalnych mediów zatrzymany mężczyzna odpowie nie tylko za kradzież paliwa, ale również za narażenie życia żandarmów podczas próby ucieczki.